Nawałka do wyboru ma trzech klasowych golkiperów: Wojciecha Szczęsnego, który przez ostatnie tygodnie grzeje ławę w Arsenalu Londyn, oraz Łukasza Fabiańskiego ze Swansea i Artura Boruca z Bournemouth, którzy mają niepodważalne pozycje i spisują się znakomicie w swoich klubach.
Ten pierwszy przegrywa rywalizację w Londynie z Davidem Ospiną, który prezentuje się bardzo dobrze między słupkami "Kanonierów". W Walii natomiast świetną passę ma popularny "Fabian" - w ostatnim meczu 30. kolejki
Premier League jego "Łabędzie" pokonały na wyjeździe Aston Villę 1:0, a Polak zachował czyste konto.
Gola nie wpuścił również najstarszy z nich, Boruc. "Wisienki", jak nazywany jest klub byłego bramkarza Celticu Glasgow, w meczu na szczycie wygrały z Middlesbrough 3:0 i są coraz bliżej awansu do Premier League.
Kogo, zdaniem bramkarza portugalskiego Estoril Praia Pawła Kieszka, zobaczymy w bramce podczas niedzielnego meczu z Irlandią?
- Jako kibic między słupkami wystawiłbym Fabiańskiego - twierdzi były bramkarz Polonii
Warszawa. - Łukasz od dłuższego czasu jest w świetnej formie i na co dzień gra przeciwko znakomitym piłkarzom. Trudno jest wyrokować, jaką decyzję podejmie
Adam Nawałka. Selekcjoner ma o tyle lepiej, że może ocenić wszystkich trzech bramkarzy na zgrupowaniu, my możemy się tylko domyślać, w jakiej są dyspozycji.
Do tej pory bez zarzutu spisywał się Wojciech Szczęsny. Wszyscy pamiętamy jego wspaniałe parady w wygranym 2:0 październikowym meczu z Niemcami. Jednak na chwilę obecną golkiper Arsenalu więcej czasu spędza na ławce rezerwowych niż na murawie. Z kolei wystąpić w Dublinie bardzo chciałby Artur Boruc, który ma szansę w meczu z Irlandią zagrać w reprezentacji sześćdziesiąty mecz i tym samym dołączyć do Klubu Wybitnego Reprezentanta. - Nie miałem okazji obejrzeć, jak w swoich klubach spisują się Wojtek i Artur, ale bez względu na wszystko za zasługi nikomu nie dawałbym miejsca w pierwszej jedenastce.
Materiały partnerów
