Obraz Peszki wyłaniający się ze statystyk nie jest najlepszy. W tym sezonie sześć razy wychodził w podstawowym składzie i sześć razy wchodził z ławki rezerwowych. Nie strzelił żadnego gola i zaliczył tylko jedną asystę. To dość słaby wynik jak na skrzydłowego. - Kibice oczekują od niego więcej, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że rzadko gra przez pełne 90 minut. Ma odpowiednie podejście, ale wydaje się, że w trakcie meczu zbyt często traci koncentrację. Nie jest też wystarczająco kreatywny, by zakończyć swoje akcje bramką czy asystą - twierdzi Sagioglou.
Peszko ostatnio zdołał wywalczyć sobie miejsce w podstawowej jedenastce Koeln. To dzięki dobrym występom podczas zimowych sparingów, w których strzelił dwa gole - z brazylijskim Corinthians oraz trzecioligowym Wehen Wiesbaden. Ostatnie trzy mecze ligowe rozegrał w pełnym wymiarze czasowym. Wcześniej w tym sezonie w ogóle się to nie zdarzyło.
Martwić może jednak celność jego podań; średnio zaledwie 60 procent jego zagrań trafia do partnera. Czy to wina niedokładności, czy po prostu bezpośredniego stylu gry? - Peszko ma tendencję do podejmowania złych decyzji. Czasem powinien podać, a zaczyna dryblować. A gdy powinien spróbować minąć rywala, podaje zbyt szybko - mówi Sagioglou. Ale oceniając grę Polaka, trzeba też wziąć pod uwagę styl, w jakim gra Koeln. Zajmuje w tabeli 11. miejsce, ale tylko cztery zespoły strzeliły mniej goli. - Grają bardzo defensywnie. Peszko to dobry zawodnik dla zespołów grających z kontrataku, ale gdy już to następuje, bardzo często nie ma wsparcia.
Problemem może być jego temperament. W dwunastu meczach dostał aż cztery żółte kartki. Średnio jest upominany co 157 minut. W dodatku w październiku w meczu Pucharu Niemiec został wyrzucony z boiska za kopnięcie rywala zaledwie 14 minut po wejściu na boisko. Trener Peter Stoeger wściekł się na Peszkę, który po raz kolejny zagrał dopiero po miesiącu. - Jest bardzo waleczny. Niemal nigdy się nie poddaje, walczy na rzecz zespołu. Jest "zły jak osa". Czasem ma jednak przez to problemy i jest bliski wyrzucenia z boiska. Jest bardzo temperamentny, balansuje na granicy nerwów - twierdzi Sagioglou.
Tak Peszko zaprezentował się w ostatnim meczu ligowym z Eintrachtem Frankfurt (Koeln wygrało 4-2). Niebieskie strzałki to celne podania (10), czerwone to niecelne zagrania (8). Udzielał się w defensywie - na dziewięć prób odbiorów pięć zakończyło się sukcesem. Dwa razy wybijał piłkę, zaliczył tyle samo przechwytów. Polak wygrał jeden z pięciu pojedynków główkowych. Za swój jedyny faul dostał żółtą kartkę. Sam był faulowany trzy razy, oddał jeden niecelny strzał. Grafika pochodzi ze Stats Zone serwisu FourFourTwo.
Peszko do tej pory zagrał w reprezentacji 29 razy (mecz z Koreą Południową nie jest uznawany przez FIFA). Jeśli zagra w bardzo ważnym meczu z Irlandią, dopiero po raz piąty wystąpi w meczu o punkty. W el. MŚ 2010 oraz 2014 zagrał cztery spotkania. Wszystkie, gdy Polacy nie mieli w ogóle szans na awans lub były one bardzo małe - z Czechami i Słowacją (2009 rok) oraz Ukrainą i Anglią (2013 rok). Najczęściej wspominany jest jednak inny jego mecz. W sparingu z Niemcami przed Euro 2012 (2-2) Peszko w pierwszej połowie zmarnował trzy stuprocentowe okazje.
Na kadrę przyjedzie ze swoim klubowym kolegą Pawłem Olkowskim. - To jeden z najlepszych piłkarzy Koeln w tym sezonie. Jest dobry w obronie oraz aktywny w ofensywie, umie dryblować. Myślę, że to jeden z siedmiu, ośmiu najlepszych prawych obrońców w Bundeslidze - twierdzi Sagioglou. Jego zdaniem trzeci Polak w Kolonii, Adam Matuszczyk, zacznie latem szukać nowego klubu. W Bundeslidze zagrał zaledwie w siedmiu meczach, spędzając na boisku łącznie 323 minuty (niewiele ponad połowa na mecz).
Przed meczem z Irlandią (29 marca w Dublinie, 20.45) FC Koeln rozegra jeszcze dwa spotkania w Bundeslidze - w sobotę na wyjeździe z Borussią Dortmund oraz z Werderem Bremą na własnym stadionie tydzień później.
3,94 - średnia ocen w Kickerze (1 - klasa światowa, 6 - poniżej krytyki). W samym Koeln jest 16. pod tym względem
10 - tyle strzałów oddał w Bundeslidze
0 - liczba bramek
1 - liczba asyst
628 - tyle minut spędził na boisku w tym sezonie Bundesligi
423 - tyle minut zagrał na wiosnę z 540 możliwych
61,1 procent - celność podań
0,6 - tyle okazji kreuje co mecz
Gdy sportowcy z krwi i kości poznają swoje woskowe podobizny [ZDJĘCIA]