Zagłosuj na aplikację Sport.pl LIVE!
"Daily Record" przypomina, że przez lata Marshall był rezerwowym przy Craigu Gordonie i Allanie McGregorze. "Mógł się wówczas czuć niemal jak dodatkowy bagaż szkockiej reprezentacji, ale odkąd stał się pierwszym bramkarzem, awansował na pasażera z pierwszej klasy" - pisze Scott McDermott.
- To świetne uczucie podróżować, wiedząc, że mam duże szanse zagrać. To podnosi na duchu, wprawia w zupełnie inne samopoczucie - mówił bramkarz na lotnisku w Glasgow. - Czasem trzeba mieć trochę szczęścia, jakaś drobna kontuzja kogoś innego. Jakkolwiek się wejdzie do składu, trzeba wykorzystać tę szansę, kiedy przyjdzie - dodał.
Marshall do pierwszego składu wskoczył na dobre przed miesiącem, gdy znalazł się w podstawowym składzie na przegrany 1:2 mecz z Niemcami. W meczu z Gruzją spisał się bez zarzutów i zachował czyste konto.
Szkoci pokonali Polaków w
Warszawie w marcowym sparingu. - Graliśmy tu dobrze ostatnio. Już poznaliśmy ten stadion i jego atmosferę, i wróciliśmy z wygraną, to stawia nas w dobrej pozycji. Oczywiście, oni grali wtedy bez
Roberta Lewandowskiego - analizuje Marshall.
Mimo wygranej Polski z Niemcami bramkarz Cardiff City będzie zadowolony tylko z wygranej. - Polska zasłużyła na wygraną z Niemcami. Czy przyjąłbym punkt z nimi przed meczem? Nie, nie byłbym z niego zadowolony. Z pewnością wyniesioną z sobotniego meczu możemy narzucić swoje warunki i skupić się na swojej grze, a nie ich - przekonuje.
Wie jednak, że czeka go sporo pracy. - To będzie pracowity wieczór, o wiele bardziej niż ten sobotni. Jesteśmy mocniejsi jako zespół i gotowi - uważa Marshall.
Stalin, Lenin, Putin i lokalne dziewczęta na GP Rosji [ZDJĘCIA]