Zagłosuj na aplikację Sport.pl LIVE!
"Strachan zacisnął pięści w geście triumfu po wygranej 1:0 z Gruzją, potem odwrócił się i uścisnął rękę każdego z członków kadry. "Wspaniale" - to było jedno z pierwszych słów wypowiedzianych na konferencji prasowej. - Przez godzinę lub 65 minut graliśmy najlepszą piłkę odkąd jestem trenerem reprezentacji - powiedział Strachan." - czytamy w "The Scotsman". Dziennikarz brytyjskiego tabloidu studzi jednak entuzjazm 57-letniego trenera, bo sytuacja w grupie D zmieniła się po niespodziewanym zwycięstwie Polski nad Niemcami. Szkoci w meczu z Gruzją zrobili to, co mieli zrobić. W ten sposób do Warszawy przyjadą w optymistycznym nastroju, ale porażka sprawi, że pozostanie im walka tylko o trzecie miejsce z Irlandią, oznaczające grę w play-off. "Strachan zapytany o ewentualne zmiany w zespole, odpowiedział tylko: - Nie mogę wiele zmienić."
"Większe wyzwanie i inny rodzaj gry czeka Szkotów w Warszawie. Po zwycięstwie z Gruzją Strachan może wystawić z Polską identyczną jedenastkę" - pisze "The Herald", podkreślając, że polska kadra nie opiera się tylko na napastniku Bayernu Monachium Robercie Lewandowskim, bo z Niemcami gole strzelili Arkadiusz Milik i Sebastian Mila. Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zapytał Marka McGhee, asystenta Strachana, czy sztab nie poświęca zbyt dużej uwagi polskiemu napastnikowi. "Jak mam mówić o innych piłkarzach, skoro ostatnie 15 pytań dotyczyło tylko Lewandowskiego?" - odpowiedział McGhee.
Polska po wygranej 2:0 z Niemcami i z kompletem sześciu punktów jest liderem grupy D. Szkoci mają o trzy oczka mniej i zajmują trzecie miejsce. W pierwszym meczu przegrali 1:2 na wyjeździe z Niemcami, w sobotę pokonali w Glasgow Gruzję 1:0.
Relacja Z Czuba i na żywo z meczu Polska - Szkocja we wtorek o 20.45.