Euro 2012. Oliver Bierhoff: W finale chcemy zagrać z Portugalią

Półfinałowy mecz z Włochami ma być ostatnim krokiem reprezentacji Niemiec do finału Euro 2012. W nim najlepszym przeciwnikiem dla piłkarzy Joachima Loewa byliby, zdaniem menedżera reprezentacji Olivera Bierhoffa, Portugalczycy. Dlaczego?

Choć w reprezentacji Niemiec przede wszystkim skupiają się na czwartkowym półfinale, w którym zmierzą się z Włochami, jednocześnie snują już plany na ewentualny niedzielny finał w Kijowie.

- Lepszym przeciwnikiem byliby Portugalczycy. Wiemy, na co ich stać, graliśmy z nimi w fazie grupowej. I być może powtórzyłaby się historia z 1996 r. z mistrzostw Europy w Anglii. Wtedy zarówno w grupie i w finale zagraliśmy z Czechami. W grupie pokonaliśmy ich 2:0, a w finale 2:1 i sięgnęliśmy po tytuł - przyznaje Bierhoff, który w meczu finałowym z Czechami strzelił obie bramki.

Bierhoff przestrzega jednak przed zbytnim wybieganiem w przyszłość i tworzeniem planów na finał jeszcze przed spotkaniem z Włochami.

- Nie możemy sobie zaprzątać tym głowy, co by było gdyby. To co zdarzy się w pierwszym półfinale powinno zejść na dalszy plan. Nas interesować powinien tylko mecz z Włochami, przed którymi czujemy duży respekt. Miałem przeczucie, że trafimy na Anglików, ale przyjdzie nam zagrać z silniejszą drużyną - przyznał Bierhoff.

Dla Bierhoffa głównym faworytem do wygranej na Euro pozostają Hiszpanie.

- W 2010 roku też nie grali tak błyskotliwie, jak się po nich tego spodziewano. Ale piłkarsko trzeba ich wyżej ocenić niż Portugalię. Ten turniej pokazał jednak, że bywa nieprzewidywalny, więc trudno wskazać stuprocentowego faworyta. Wszystko może się zdarzyć - zakończył Bierhoff.

NIEMIECCY PIŁKARZE NA MONCIAKU W SOPOCIE [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.