Euro 2012. Powtórka z RPA? Fernando Llorente tajną bronią Hiszpanów na Portugalię?

Choć na Euro 2012 nie pojawił się na murawie jeszcze nawet na minutę, hiszpańska gazeta ?El Mundo Deportivo? prognozuje, że Fernando Llorente może być tajną bronią reprezentacji Hiszpanii na półfinałowy mecz z Portugalią. I przypomina, że nie byłaby to pierwsza taka sytuacja.

29 czerwca 2010, mistrzostwa świata w Republice Południowej Afryki. Hiszpanie grają w 1/8 finału z Portugalią. Zmierzająca po tytuł (choć jeszcze o tym nie wie) La Roja nie jest faworytem, przez fazę grupową przebrnęła po porażce 0:1 ze Szwajcarią, pokonaniu słabego Hondurasu (2:0) oraz wymęczonemu zwycięstwu z Chile (2:1). Portugalia zaś przed tamtym meczem nie straciła nawet bramki, zdążyła zremisować z Brazylią (0:0) i zdemolować Koreę Północną (7:0).

Dochodzi 60. minuta gry. Jest bezbramkowy remis, ale ze znaczną przewagą po stronie Portugalii. Trener Hiszpanów Vicente del Bosque desygnuje do gry Llorente, który pojawia się na murawie w miejsce bezbarwnego Fernando Torresa. Już po niecałych dwóch minutach mógł zostać bohaterem, lecz jego strzał głową instynktownie obronił Eduardo. Wejście Baska rozruszało jednak hiszpańską machinę, chwilę później minimalnie obok bramki uderza David Villa.

Llorente co i rusz nęka portugalskich obrońców, jego wejście na murawę stadionu w Kapsztadzie zmieniło obraz gry o 180 stopni. Parę minut później jedyną bramkę meczu zdobywa Villa, który dopiero po wejściu Llorente dostał więcej miejsca i zdołał rozbić portugalską defensywę.

Czy powtórki można oczekiwać w środę? Faworytem półfinałowego starcia tym razem są Hiszpanie. I to zdecydowanym, bo od wspomnianej porażki ze Szwajcarią, w turnieju rangi mistrzowskiej nie przegrali dotychczas już ani razu. La Roja prezentowanym na polsko-ukraińskich stadionach stylem nie przypomina jednak zespołu z poprzednich turniejów. Słychać coraz więcej głosów krytykujących taktykę polegającą na wymianie setek podań i nie dopuszczaniu przeciwnika do rozgrywania piłki. Co więcej, sami hiszpańscy piłkarze także wydają się nią już lekko znudzeni, w kolejnych meczach Euro 2012 nie dominowali nad rywalami tak wyraźnie jak w poprzednich turniejach.

Według "El Mundo Deportivo" Llorente, który dotychczas na Euro 2012 nie zagrał ani minuty, swoją szansę może otrzymać właśnie teraz. "Wtedy w RPA w ciągu zaledwie czterech minut Llorente zrewolucjonizował naszą grę, jego wejście było kluczem do zwycięstwa" - pisze hiszpańska gazeta. "Dzisiaj trener Del Bosque także może, a nawet powinien ponownie skorzystać z jego usług, zwłaszcza jeśli zdarzyłoby się, że Portugalia znów miałaby nad nami przewagę".

Dotychczas 27-letni napastnik zagrał w 20 meczach reprezentacji Hiszpanii i zdobył dla niej siedem bramek.

STADIONY NICZYM STATKI KOSMICZNE. ZOBACZ ROZŚWIETLONE ARENY EURO 2012 [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.