Zwierzak skupił na sobie szczególną uwagę bramkarza Joe Harta oraz innych piłkarzy.
Kreta palcem wytykali też działacze angielskiej federacji i dziennikarzy. Po chwili bezpiecznie opuścił stadion przy wsparciu pracowników ochrony. Niektórzy zastanawiali się, czy kret przypadkiem nie pochodził z Włoch.
Był to bowiem jeden z ostatnich treningów podopiecznych Roy'a Hodgsona przed wylotem do Kijowa na niedzielny mecz przeciwko Włochom w ćwierćfinale
Euro 2012.