Hiszpanie wygrali grupę C, zdobyli w niej siedem punktów, nie przegrali meczu i straci tylko jedną bramkę. Ich gra jednak nie zachwyca. Taktyka w stylu FC Barcelony, czyli zamęczyć przeciwnika podaniami w środku pola, aby w końcu prostopadłym podaniem stworzyć napastnikowi sytuację sam na sam z bramkarzem rywala, nie wypaliła. W drużynie Hiszpanii brakuje bowiem człowieka do wykańczanie akcji. Tak więc piłkarze La Roja podają sobie piłkę w środku pola, ale zamiast zanudzić przeciwnika wprowadzają w stan drzemki kibiców.
- Futbol to ciężka gra. Na poziomie mistrzostw Europy nie ma już słabych ekip. Jeśli ktoś myślał, że zawsze będziemy wygrywać po 3:0, to był w głębokim błędzie. Tak się nie da - twierdzi Iniesta.
Pomocnik, po spotkaniu z Chorwacją, został wyróżniony mianem gracza meczu. Pochwały zebrali również Iker Casillas i Davis Silva.
- Nie czuję się bohaterem. Nie zauważyłem, aby moi koledzy grali o poziom niżej. Iker czy David zaprezentowali się oczywiście wyśmienicie, ale we trójkę tego meczu nie wygraliśmy. Na zwycięstwo pracowała cała drużyna - uważa Iniesta. - Podczas trzeciego meczu było widać, że cierpimy kondycyjnie. Mamy jednak teraz jeden dzień więcej na zregenerowanie sił, dlatego podczas fazy pucharowej powinniśmy być w optymalnej dyspozycji.
I co, zaufasz Hiszpanom? Podyskutuj na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?
HISZPANIE CUDEM URATOWANI, CHORWACJA JEDZIE DO DOMU [ZDJĘCIA]