1. Blanc nie trzyma się schematów.
Nikt nie wytypował składu, w jakim Francuzi zagrali z Ukrainą. Selekcjoner zaskoczył wszystkich wystawiając nowych graczy. O ile Gael Clichy zagrał przeciętnie, to już Jeremy Menez okazał się bohaterem spotkania. Skrzydłowy PSG strzelił gola, który ustawił mecz.
2. Imponująca seria trwa w najlepsze
Wygrana z Ukrainą to był 22. kolejny mecz reprezentacji
Francji bez porażki. Taka seria buduje siłę zespołu i pewność siebie zawodników.
3. Mają swój styl
Zagubiona i chaotyczna
Francja z ostatnich imprez piłkarskich już nie istnieje. Blanc sprawił, że Trójkolorowi mają swój styl, który sprawił, że zdecydowanie dominowali na boisku w meczach z Anglią i Ukrainą. Charakterystyczne, że Francuzi zasypują bramkę rywali gradem strzałów.
4. Mogą być lepsi
Blanc udowodnił, że nie boi się mieszać w podstawowej jedenastce, co dobrze wróży obecnym rezerwowym. A są przecież wśród nich gracze, którzy mogą sprawić, że Francja będzie jeszcze lepsza. Grać od pierwszych minut na pewno chcieliby Olivier Giroud, Marvin Martin czy Hatem Ben Arfa.