Wypełnij sobie Euro - wytypuj wyniki!
Benitez w rubryce, którą podczas mistrzostw prowadzi w gazecie "The Guardian", wspomina szwedzkiego napastnika z czasów, gdy ten występował w Juventusie. Hiszpan był wtedy trenerem Liverpoolu. - Ibrahimowvić to niezwykle groźny zawodnik, ale jak każdy ma słabe strony. Nie jest najszybszy i nie lubi "walki wręcz". Gdy Liverpool walczył z Juventusem, obawialiśmy się Szweda, a ostatecznie okazało się, że gola nam nie strzelił. Najważniejsze to odciąć go od podań. To zadanie dla Stevena Gerrarda i Steve'a Parkera. Obaj skutecznie zniechęcą szwedzkiego napastnika. Zlatan na pewno zapamiętał Gerrarda z rewanżu na Anfield Road. Nie miał z nim wtedy lekko - wspomina Benitez.
Co jego zdaniem będzie kluczem do zwycięstwa Anglików? - W ataku pozycyjnym podopieczni Hodgsona radzili sobie dobrze, ale gorzej szło im w kontratakach. Wiele będzie zależało od skrzydłowych, którzy w spotkaniu z Francją byli zbyt cofnięci. Koniecznie trzeba pilnować wysokich zawodników w polu karnym - siedem goli w 11 spotkaniach Szwedzi zdobyli właśnie głową - podkreśla hiszpański trener.
Początek spotkania Anglia - Szwecja w piątek o godzinie 20.45.
Epatująca komunizmem Nowa Huta stanie się symbolem... słabości angielskiej piłki?