Polska wstrzymuje oddech: We Wrocławiu zagramy mecz o wszystko z Czechami

Euro 2012: Cała piłkarska Polska wpatrzona jest we Wrocław - w sobotę nasza reprezentacja zagra tu z Czechami o awans do ćwierćfinałów Euro 2012. Polacy muszą ten mecz wygrać.

Większych emocji i dramaturgii nie można było sobie wymarzyć. Rywalizacja podczas Euro 2012 w grupie A, w której gra Polska, jest niezwykle pasjonująca, a napięcie narasta z każdym meczem. Los spowodował, że w sobotę Wrocław będzie miejscem, gdzie rozstrzygną się losy piłkarskiej reprezentacji Polski.

We wtorkowy wieczór drużyna trenera Franciszka Smudy rozegrała świetny mecz i po pasjonującej walce zremisowała z faworyzowaną Rosją 1:1. Polacy przegrywali do przerwy 0:1, ale po przerwie pokazali wielką klasę i świetny futbol. Do remisu doprowadził kapitan naszej reprezentacji Jakub Błaszczykowski - jego gol uznano najpiękniejszą bramką, jaką na razie strzelono podczas Euro 2012. Ten wynik przywrócił wiarę kibiców w sukces naszej reprezentacji. Bo po inauguracyjnym remisie 1:1 z Grekami, na trenera i piłkarzy spłynęła duża fala krytyki.

W drugim spotkaniu naszej grupy Czechy pokonały 2:1 Grecję. Po tej kolejce liderem naszej grupy jest Rosja, która wyprzedza Czechy i Polskę. Tabelę zamyka Grecja. Teraz, w pojedynku decydującym o awansie do ćwierćfinału Euro 2012 zmierzymy się z Czechami.

To będzie starcie na zasadzie: zwycięzca bierze wszystko, przegrywający odpada. W naszym przypadku to nie jest gra o remis - oznaczałby koniec Euro dla polskiej drużyny. Nie mogą awansować i Polska, i Czechy. Jedna z tych reprezentacji w sobotni wieczór pogrąży się w wielkim smutku. Druga będzie w euforii. Dlatego pojedynek z Czechami urasta do miana naszego piłkarskiego wydarzenia XXI wieku.

Wydarzenie jest tym bardziej pasjonujące, że Czesi od początku turnieju mieszkają we wrocławskim hotelu Monopol, trenują na stadionie Śląska i zyskali ogromną sympatię mieszkańców. Kiedy wczoraj - po wygranym wtorkowym meczu z Grecją - wyszli na trening, zostali przywitani przez widzów wielkimi brawami. Byli lekko zszokowani takim przywitaniem. Poza tym wczoraj wygranej z Grekami pogratulował im prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który kilka dni wcześniej gościł reprezentację Czech na uroczystym obiedzie.

Wrocław i jego mieszkańcy pokazują klasę. Udowadniają, że futbol może być fascynującą, cywilizowaną formą rywalizacji. Dają gościom odczuć, że szanują i doceniają ich umiejętności, choć oczywiście w sobotę będą ściskać kciuki za polską drużynę.

Historia polskich pojedynków najpierw z Czechosłowacją, a teraz z Czechami, jest naszym sprzymierzeńcem - w Polsce nie przegraliśmy z nimi żadnego meczu od 1950 roku! Statystyka przemawia na naszą korzyść. W tym dobrych wróżbach jest jednak pewien problem - od wielu lat Wrocław nie jest miastem szczęśliwym dla piłkarskiej reprezentacji Polski. Biało-czerwoni ostatni raz wygrali tu mecz aż 25 lat temu, gdy w towarzyskim spotkaniu pokonali w 1987 roku Norwegię 4:1. Później drużyna narodowa rozegrała tu tylko dwa mecze, ale w żadnym nie zwyciężyła.

Wrocławski mecz będzie miał pewien wymiar historyczny, gdyż jeszcze nigdy nasza piłkarska drużyna narodowa nie stanęła przed szansą awansu do ćwierćfinału mistrzostw Europy. Zdarzały nam się świetne mecze i sukcesy, jednak tylko podczas mistrzostw świata. Ale bez względu na wynik sobotniej rywalizacji stolica Dolnego Śląska i tak zapisała się w historii futbolu. We wtorek Czesi już po sześciu minutach prowadzili z Grecją 2:0. Jeszcze żadnej reprezentacji w finałach piłkarskich mistrzostw Europy nie udało się tak szybko strzelić dwóch bramek.

Podczas Euro 2012 Wrocław ma szczęście do dobrych, widowiskowych meczów. Na inaugurację turnieju w niezwykle efektownym spotkaniu Rosja - Czechy padło aż pięć bramek, a cały świat komplementował koncertową grę Rosjan. Teraz czekają nas kolejne niewiarygodne emocje.

W sobotę cała Polska wpatrzona będzie w boisko na wrocławskim stadionie, bo nasz kraj pozytywnie oszalał na punkcie futbolu. Teraz piłką nożną interesują się miliony rodaków. Prawie wszyscy na niej się znają i lepiej od selekcjonera reprezentacji Franciszka Smudy wiedzą, kogo powinien wystawić do składu, a kogo posadzić na ławce rezerwowych.

Niech to futbolowe pozytywne szaleństwo trwa. Nie tylko do soboty, oby jak najdłużej.

Zobacz, jakie piłkarskie WAG's mogą przyjechać do Wrocławia na Euro [ZDJĘCIA]

Czy Polska wygra z Czechami i awansuje do ćwierćfinału Euro?
Więcej o:
Copyright © Agora SA