Trawa na stadionie w Poznaniu zielona i bez dziur

Murawa na stadionie w Poznaniu - w przeciwieństwie do tej w Gdańsku - bez problemu wytrzymała pierwszy rozegrany na niej mecz Euro 2012. Choć Chorwaci z Irlandczykami grali w deszczu, trawa jest w dobrym stanie.

Trawa na poznańskim stadionie, od momentu oddania go do użytku prawie dwa lata temu, sprawiała spore problemy. Na zacienionym i zbyt słabo wentylowanym obiekcie trudno było utrzymać murawę w dobrym stanie. Efekt - Lech Poznań prawie każdy swój mecz na własnym stadionie rozgrywał na klepisku udającym tylko zieloną murawę.

Przed Euro 2012 murawa w Poznaniu została wymieniona. - I w pierwszym meczu Euro 2012 w Poznaniu zdała egzamin. Słyszałem od wielu osób, że trawa wyglądała dobrze. Także żadna z drużyn nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń - mówi Grzegorz Szulczyński z firmy Greenboss, odpowiedzialnej za położenie murawy przed mistrzostwami i utrzymanie jej w trakcie imprezy. W trakcie meczu nie było scen znanych ze stadionu w Gdańsku, gdzie po niemal każdym wślizgu było widać fruwające kępki trawy.

- Trawę udało się utrzymać w niezłym stanie, mimo że Chorwaci i Irlandczycy zażyczyli sobie podlewania boiska przed swoimi treningami nie zważając na to, że według prognoz za chwilę miało zacząć padać - mówi Szulczyński. - Murawie nie pomogły też próby przed krótką ceremonią otwarcia mistrzostw w Poznaniu. W niedzielę przed południem trawa zamiast wypoczywać, była deptana przez ćwiczących program artystyczny - dodaje. W czasie meczu Irlandii z Chorwacją na boisko została rzucona raca, która wypaliła niewielką dziurę w murawie. - Jeśli będzie trzeba, wymienimy ten fragment murawy - mówi szef firmy Greenboss.

Szulczyński jest przekonany, że trawa na poznańskim stadionie - po odpowiednich zabiegach - wytrzyma w dobrym stanie następne dwa mecze Euro 2012 w Poznaniu. - Sprzyja nam terminarz. W czwartek zagrają Włosi z Chorwatami, dwie drużyny które grają w piłkę, a nie zajmują się niszczącą murawę walką w parterze. Przy całym szacunku dla Irlandczyków, ich agresywna i pełna wślizgów gra jest zabójcza dla boiska - mówi Szulczyński. Jedyne co może zaszkodzić murawie, to deszcz. - Najlepiej by było, gdyby padało troszkę, i to wieczorami. Ale na to nie mamy żadnego wpływu - dodaje człowiek odpowiedzialny za trawę na stadionie w Poznaniu.

Robbie Keane, Mario Balotelli, Luka Modrić... Zobacz, kto na Euro 2012 zagra w Poznaniu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.