Irlandczycy w Poznaniu przechodzą do historii. Niechlubnej

- Jestem zdruzgotany. Nie graliśmy źle, ale zupełnie opuściło nas szczęście - mówił Stephen Ward, który swoją niefortunną interwencją pomógł Nikicy Jelaviciowi zdobyć gola na 2:1. Ostatecznie Irlandczycy przegrali z Chorwatami 1:3 w rozegranym w Poznaniu meczu grupy C Euro 2012.

POZNAN.SPORT.PL NA FACEBOOKU - POLUB NAS, TEJ!

Stadion przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu okazał się pechowy nie tylko dla bramkarza Irlandczyków Shaya Givena . Jak przypomina oficjalna strona UEFA, piłkarze z Zielonej Wyspy po raz pierwszy w historii swoich startów na dużej imprezie piłkarskiej stracili trzy gole w jednym meczu fazy grupowej. Dotychczas Irlandczycy faktycznie nieźle radzili sobie w pierwszych fazach turniejów. Na mistrzostwach Europy w 1988 roku pokonali w grupie 1:0 Anglików, zremisowali ze Związkiem Radzieckim 1:1 i przegrali 0:1 z innym późniejszym finalistą - Holandią.

W finałach mistrzostw świata więcej niż jedną bramkę w pojedynku grupowym stracili tylko raz! Było to na mundialu w 1994 roku, gdy ulegli 1:2 Meksykowi. Obie drużyny awansowały później do kolejnej rundy. W ogóle Irlandczycy w każdym ze swoich startów na mistrzostwach świata wychodzili z grupy - w 1990, 1994 i 2002 roku.

Teraz, po niedzielnej porażce z Chorwacją, podopieczni Giovanniego Trapattoniego znaleźli się w trudnej sytuacji. Nie mają ani punktu, a czekają ich pojedynki z silnymi reprezentacjami Hiszpanii i Włoch. - Z Hiszpanami nie będziemy już mieli niczego do stracenia. Musimy wyjść i dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że w czwartek będziemy mieli więcej szczęścia. Jeśli nam się uda, to z Włochami zagramy o awans do ćwierćfinału - mówił w Poznaniu Stephen Ward, który narzekał na pecha w pojedynku z Chorwacją.

Pomocnik Wolverhampton, tak jak wszyscy piłkarze Irlandii, był zachwycony niesamowitym wsparciem, które otrzymali z trybun od swoich kibiców. - Doping był niesamowity i pomógł nam dać z siebie wszystko - komentował Stephen Ward. - Atmosfera była wspaniała i nie jestem w stanie opisać tego, co działo się na widowni, gdy zdobyliśmy gola - opisywał Sean St Ledger, autor gola na 1:1. Dodał też, że Irlandczycy stracili ''niechlujne'' bramki, co zazwyczaj im się nie zdarzało. - Jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale nie możemy myśleć o nim zbyt długo - dodał Jon Walters. - Zbyt szybko straciliśmy pierwszą bramkę, a drugi gol, tuż po przerwie, zabił nas. Musimy się jednak podnieść i walczyć dalej - stwierdził irlandzki napastnik.

Robbie Keane, Mario Balotelli, Luka Modrić... Zobacz, kto na Euro 2012 zagra w Poznaniu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.