- Włochy to bez wątpienia najsilniejszy rywal w naszej grupie [Hiszpanie zagrają jeszcze z Irlandią i Chorwacją] - mówi Busquets w wywiadzie udzielonym "Marce". - To dla nas super ważne spotkanie i musimy uzyskać w nim dobry
wynik. To kluczowa sprawa - dodaje pomocnik reprezentacji Hiszpanii.
Busquets podkreśla, jak ważnym jest dobre rozpoczęcie turnieju, przypominając sytuację z mistrzostw świata w 2012 roku. Wówczas Hiszpania w pierwszym meczu sensacyjnie przegrała ze Szwajcarią 0:1. Porażka w pierwszym spotkaniu wprowadziła dużo stresu i nerwów w do drużyny. Tym razem, jak przyznaje Busquets, Hiszpanie odrobili lekcje i postarają się nie zacząć turnieju od wpadki.
Przed turniejem w Polsce i na Ukrainie, wiele mówiło się o złej atmosferze panującej w drużynie narodowej. Wszystko za sprawą konfliktów między zawodnikami Barcelony i
Realu Madryt, które miały pojawiać się również w reprezentacji. - Ciężko przyjaźnić się z kimś, kto nie jest twoim kolegą w klubie i nie widzisz się z nim prawie przez cały rok. Ale nie ma między nami konfliktów. Oczywiście, były moment, kiedy nie było między nami dobrze, ale teraz wszyscy dążymy do jednego celu, walczymy o to samo i wszystko jest w porządku. Jesteśmy partnerami - zapewnia Busquets.
Hiszpanie podczas
Euro 2012 będą musieli radzić sobie bez dwóch kluczowych graczy - Davida Villi i Carlesa Puyola. - Mamy świetnych zmienników, którzy będą chcieli udowodnić, że brak Villi i Puyola będzie niezauważalny. Musimy być jednością i być pokorni, bo to jedyna ścieżka, która może nas zaprowadzić do mistrzostwa - uważa pomocnik Hiszpanii.