Jak pisze "De Telegraaf", w czwartek po przedpołudniowym treningu holenderscy piłkarze, zachęceni ładną
pogodą, zdecydowali, że drogę 150 metrów do położonego nieopodal Hotelu Kossak pokonają pieszo. Ich zdziwienie było jednak ogromne, gdy zobaczyli przed sobą ochroniarzy i policjantów wskazujących na otwarte drzwi samochodów.
Według relacji holenderskiego dziennika piłkarze nie zdążyli się nawet dobrze rozsiąść i zapiąć pasów, bo już po... 10 sekundach byli na miejscu. Gazeta podaje, że decyzja była bezpośrednim zaleceniem UEFA.
W piątek Holendrzy wylecieli do Charkowa, gdzie wylądowali chwilę po godz. 12. W sobotę o godzinie 18 na stadionie Metalista zagrają z Danią.