Dawne gwiazdy Lecha Poznań typują wyniki Euro 2012

Znakomitych piłkarzy poznańskiego Lecha z lat 80. zapytaliśmy, kto zostanie mistrzem Europy i jak daleko zajdzie Polska. Oto jak odpowiadali.

Mirosław Okoński, król strzelców ekstraklasy z 1983 roku, później piłkarz m.in. HSV Hamburg i AEK Ateny:

- Mistrzem będzie Polska! No dobra, żartowałem. To, że mamy małe szanse na tytuł to za mało powiedziane. Tytuł dla Polski jest zupełnie nieprawdopodobny. Zbyt mało naszych piłkarzy gra w zachodnich ligach, zbyt niewielu ma europejskie ogranie. Im bliżej Euro, tym mam gorsze przeczucia, łącznie z tym że zaczyna mi chodzić po głowie myśl, iż Robert Lewandowski nie strzeli bramki. Bo na Euro 2012 nie gra Andora ani nikt jej podobny. Nie jestem w stanie wytypować mistrza, bo wszyscy faworyci zaliczali już wpadki. Mecze towarzyskie nie wychodziły Portugalii, przegrywała Holandia, przegrywali Włosi. Po pierwszych meczach grupowych będziemy mądrzejsi.

Jarosław Araszkiewicz, wielokrotny reprezentant Lecha Poznań aż do 2003 r.:

- Polska wyjdzie z grupy i odpadnie w ćwierćfinale - to mogę przewidzieć. Znacznie trudniej wytypować mistrza, bo kandydatów jest zbyt wielu. Zastanawiam się jednak od wczoraj, czy na turniej w ogóle przyjechała Dania? Bo nic o niej nie słychać. Zaszyła się w tym swoim Kołobrzegu, siedzi cicho, nikt o niej nie pisze, nie filmuje jej treningów i nie opisuje piłkarzy. A w piłce zasada: "im ciszej jedziesz, tym dalej zajdziesz" często się sprawdza. Dania już raz wszystkich zaskoczyła, gdy w 1992 r. wygrała turniej nie przeznaczony dla niej. Zaskoczyli też Grecy w 2004 r., gdy nikt na nich nie stawiał. Dlatego i tym razem sądzę, że mistrzostwa wygra ktoś z maluczkich, ktoś niedoceniany. Niekoniecznie faworyt taki jak Niemcy, Holandia, Włochy czy od niedawna Rosja.

Piotr Mowlik, bramkarz Lecha Poznań sprzed lat, pojechał na mundial w 1982 r.:

Chciałbym, aby Polska wyszła z grupy. To zupełnie realne i myślę, że do tego dojdzie. A potem Polacy mogą dać nam kolejne emocje i powalczyć o półfinał. Zastanawiające są baty, jakie zbierają w sparingach Włosi, wpadki Portugalii i innych drużyn uważanych za topowe. Stawiam więc, że na pewno w finale zagrają Niemcy. Z kim? Może z Holandią, może z Francją... O Anglii w ogóle nie wspominam, gdyż Anglicy zawodzą zawsze. To wynika z tego, że ich liga jest zbyt eksploatująca. Stąd biorą się też kontuzje piłkarzy, zresztą nie tylko angielskich - także piłkarzy innych krajów, którzy grają w Anglii. My? mamy trzech muszkieterów z Borussii Dortmund plus d'Artagnana Szczęsnego na bramce. W piłkę gra jednak jedenastu, nie czterech.

Mariusz Niewiadomski, wybitny napastnik Kolejorza sprzed 30 lat:

- Italia! Nie mam zamiaru typować na mistrza faworytów, czyli Hiszpanii bądź Niemiec. Stawiam na niespodziankę, jaką w tej sytuacji będzie zwycięstwo Włoch. W ich reprezentacji dzieje się źle, więc wielu ich nie docenia. A przeciwko Włochom gra się trudno, ciężko strzelić im bramkę. Uważam, że wygrają. Chciałbym, aby Polska doszła do strefy medalowej i sądzę, że jest to zupełnie realne. Tak właśnie obstawiam - medal dla Polski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.