Trening zamknięty. Operacja Rosja rozpoczęta
O tym, że każdy z zawodników dostał już od trenerów specjalnie przygotowane informacje o drużynie rosyjskiej, mówił selekcjoner Czechów Michal Bilek. Po wtorkowym treningu zawodnicy potwierdzali, że grę rywali rozpracowują zarówno indywidualnie jak i grupowo. - Mecze Rosjan oglądaliśmy zarówno w pociągu, jadąc do Wrocławia, jak i teraz kiedy jesteśmy już na miejscu. Każdy z nas może spotkania obejrzeć choćby w pokoju hotelowym. Oczywiście nie robimy tego tak jak kibice, tylko skupiamy się już na poszczególnych piłkarzach, ich ruchach na boisku i zagraniach - mówił pomocnik Daniel Kolar, który przyznał, że Czesi najczęściej oglądają ostatnie spotkanie Rosjan z Włochami. Ten pojedynek podopieczni Dicka Advocaata wygrali aż 3:0. - Tym samym Rosjanie pokazali, że są mocną drużyną. Mimo to na pewno się ich nie boimy zapewnił Kolar.
Z kolei obrońca Sparta Moskwa Marek Suchy przyznał, że o najbliższych rywalach drużyny rozmawiał już z selekcjonerem Bilkiem. - Oczywiście nasz szkoleniowiec ma odpowiednie materiały, ale postanowiłem podzielić się z nim swoimi spostrzeżeniami. W końcu gram w lidze rosyjskiej, a filarami tamtejszej kadry są piłkarze na co dzień występujący w Zenicie Sant Petersburg - stwierdził Suchy. Czeski defensor przyznał, że w rosyjskiej reprezentacji ma jednego kolegę klubowego, ale jeszcze się z nim nie kontaktował. - Porozmawiamy pewnie kilka minut przed meczem. Później trzeba będzie wyjść i grać - zakończył zawodnik Spartaka.
W wtorek czescy piłkarze mieli we Wrocławiu tylko jeden, zamknięty dla mediów trening, a zamiast drugiego sztab szkoleniowy zarządził analizę gry zespołu rosyjskiego. W czwartek do miasta przylecą Rosjanie, a obie drużyny w ten sam dzień odbędą oficjalne zajęcia na nowym Stadionie Miejskim. Ich mecz rozpocznie się w piątek o godz. 20.45 i będzie drugim spotkaniem grupy A. W pierwszym, o godz. 18 Polacy zmierzą się z Grekami na Stadionie Narodowym w Warszawie.
