Euro 2012 w Krakowie. 23 holenderskie lwy w złotej klatce

Robin van Persie, Arjen Robben, Wesley Sneijder i inne holenderskie gwiazdy europejskiej piłki przeszły po czerwonym dywanie na płycie lotniska w Balicach. Faworyci mistrzostw zamieszkali w hotelu Sheraton i liczą, że wreszcie uda im się zwyciężyć w wielkim turnieju.

Ekskluzywne materiały i ciekawostki o Holandii na Euro 2012 na Facebooku Kraków - Sport.pl ?

W Krakowie eurogorączkę można było poczuć już w weekend, kiedy po bilety na otwarte treningi zgłosiło się kilka tysięcy kibiców, a wejściówki zdobyli nieliczni. Holendrów na lotnisku witali ich głównie dziennikarze i przejęte rolą dzieci energicznie wymachujące polskimi oraz holenderskimi flagami. "O, to van Persie!" - krzyknął kilkuletni chłopiec na widok jednej z największych gwiazd reprezentacji.

Nie było jednak oficjalnych przemówień, zdjęć z fanami i autografów. Przed bramą lotniska czekało jedynie. ośmiu holenderskich kibiców, tradycyjnie ubranych na pomarańczowo, i grupka polskich. - Nie spodziewam się wielu fanów z Holandii w Krakowie, bo tu nie rozgrywamy meczów. Przyjechało za to wielu dziennikarzy ok. 150 - opowiada Ayolt Kloosterboer z holenderskiej telewizji NOS TV, który relacjonował przylot Holendrów. - Szkoda, że nie będzie meczów w pobliżu, ale Kraków dla naszych piłkarzy to idealna baza. Kiedyś nasi zawodnicy mieszkali w hotelu na uboczu, z dala od cywilizacji i to im nie pomagało. Tutaj będzie inaczej, jest wiele sklepów, restauracji, pubów. Jednak skandali po naszych piłkarzach się nie spodziewajcie. Są profesjonalistami, więc afery zostawiamy dla Anglików.

Wczoraj wszystko wyglądało aż nazbyt profesjonalnie. Pod samolot podjechał autokar z wielkim napisem po holendersku: "Jedenaście lwów. Miliony fanów. Razem jesteśmy silni". Wystrojeni w garnitury piłkarze szybko zajęli miejsca i błyskawicznie odjechali w kierunku hotelu Sheraton.

Autokar z gwiazdami futbolu powitało kilkuset fanów, którzy wykrzykiwali nazwiska zawodników "Robben", "van Persie" i "Sneijder", ale piłkarze wyszli z przyklejonymi uśmiechami, pomachali do kamer, ale żaden z nich nie pokusił się, by złożyć choćby jeden autograf. Wytrwali kibice wyczekiwali na zawodników do późna, a w tym czasie pracownicy hotelu... zaklejali okna od strony ulicy.

O wiele lepiej w roli celebryty spisał się Robert Maaskant. Były holenderski trener Wisły, przyjechał powitać rodaków na rowerze, a w hotelu rozmawiał z reprezentantami kraju na potrzeby filmu dokumentalnego o ich pobycie w Krakowie, który kręci z jedną z telewizji. - Zdobędziemy puchar? Mam taka nadzieję - rzucił szkoleniowiec, rozdając autografy.

A nie jest to takie pewne, bo nad Holendrami wisi widmo przegranych finałów. Trzy raz grali o złoto mistrzostw świata (ostatnie raz w 2010 roku) i trzy razy przegrali. Mistrzostwo Europy zdobyli raz - 24 lata temu. Teraz bukmacherzy uważają ich za trzecią siłę - więcej szans na triumf dają tylko Niemocom i Hiszpanom.

Niektórzy fani Holandii byli rozczarowani, ale ze zrozumieniem przyjęli zachowanie gwiazd. - Muszą być skoncentrowani przed turniejem. Kraków to dobre miejsce, by się wyciszyć - stwierdził Ono, student Uniwersytetu Jagiellońskiego, ubrany w koszulkę z nazwiskiem Rafaela van der Vaarta.

Holenderski dziennikarz: - Czy czują presję? Ostatnio przytrafiały im się remisy oraz porażki i paradoksalnie to może im pomóc, bo w kraju oczekiwania są mniejsze niż zazwyczaj. Ale oni i tak na mistrzostwa przyjechali tylko i wyłącznie po złote medale. Dla wielu mogą to być ostatnie mistrzostwa Europy w karierze, więc nic innego ich nie interesuje.

Pod Wawelem Holendrzy nie będą tylko trenować. Dzisiaj w Bronowicach Holenderski Związek Piłki Nożnej i Fundacja im. Johana Cruyffa otworzy boisko dla młodzieży. Dzień później piłkarze najprawdopodobniej odwiedzą dawny obóz koncentracyjny w Auschwitz-Birkenau.

Dzisiaj do Krakowa przylecą Włosi i prosto z lotniska pojadą na stadion Cracovii na otwarty dla kibiców trening (godz. 19). Dzień później w Balicach wyląduje Wayne Rooney z innymi gwiazdami angielskiej piłki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.