- To mecz tak samo ważny jak inne. Jedni walczą w nim o miejsce w 23-osobowej kadrze na Euro, inni nawet o pierwszą jedenastkę - mówi selekcjoner.
W poniedziałek do Lienzu przyjechali Kamil Glik, Robert Lewandowski, Łukasz Piszczek, Wojciech Szczęsny, Dariusz Dudka, Maciej Rybus, Damien Perquis i Ludovic Obraniak. Ze względów rodzinnych kapitan kadry Jakub Błaszczykowski dostał o jeden dzień wolnego więcej i dołączy do drużyny we wtorek.
Przeciwko Łotwie zagrają zawodnicy, którzy byli na zgrupowaniu w Turcji oraz są od początku zgrupowania w Lienzu. Od środy kadra będzie trenowała w 26-osobowym komplecie, w sobotę czeka ją kończący obóz w Austrii sparing ze Słowacją. Zagrają w nim najlepsi. Dzień później Smuda poda ostateczną, 23-osobową kadrę na finały.
- Dziś nawet nie chcę myśleć, kogo skreślę. Jeszcze nie wiem, a już żal mi tych chłopaków, bo widzę, jak się starają - powiedział Smuda. - Młodzi dostaną szansę z Łotwą, po to tu przyjechali. Rozumiem, że niektórzy mogą być zmęczeni ciężkimi treningami. Nie wyobrażam sobie, by przeciwko Łotyszom ktoś próbował się oszczędzać. Rywal jest dobry, widzieliśmy ich mecz z Grecją w kwalifikacjach Euro. Zremisowali 1:1.
Smuda da szansę zmiennikom - o miejsce w składzie walczy Grosicki ?