Jak wychować kibica Euro 2012 na przyszłego turystę

- Nie oczekujemy, że kibic, który przyjedzie do Wrocławia na mecz Euro 2012, od razu zostanie 2-3 dni we Wrocławiu, a kolejny tydzień spędzi w regionie. Chcemy, żeby wywiózł od nas dobre wrażenie i materiały informacyjne o atrakcjach Dolnego Śląska, a wtedy być może wróci już jako turysta - mówi Rajmund Papiernik z Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej.

- 10 marca uruchomiliśmy punkt informacyjny na nowym wrocławskim terminalu lotniczym, którzy cieszy się dużym zainteresowaniem przybyszów, podobny otworzymy na kolejowym Dworcu Głównym po zakończeniu jego remontu - informuje Rajmund Papiernik, dyrektor biura DOT.

Dolnośląska Organizacja Turystyczna podczas przygotowań do Euro ściśle współpracuje z miejskim biurem ds. Euro 2012 oraz z biurem wolontariatu miejskiego. Nowa siedziba organizacji - pod Arkadami na Świdnickiej - będzie centrum logistycznym dla wolontariuszy, dobrze ulokowanym, bo w połowie drogi z dworca do strefy kibica na Rynku.

Bo to właśnie wolontariusze będą dla promocji miasta i regionu najważniejsi. To oni zadbają, by kibice nie zgubili się w mieście, by dotarli na czas na stadion czy do strefy kibica. DOT dodatkowo przeszkoli wszystkich 650 wolontariuszy, by umieli opowiadać o atrakcjach turystycznych nie tylko miasta, ale i regionu.

Działalność informacyjna prowadzona będzie także na terenie miasteczka namiotowego FanCamp Carlsberg przy ul. Lotniczej, ale nie w strefie kibica na Rynku. - To jest miejsce do zabawy - kibicowania i konsumpcji - tłumaczy Hanna Domagała, dyrektor biura ds. Euro 2012. - Ale organizator strefy, konsorcjum firm TSE i JJ Music Art, może, oczywiście za zgodą UEFA, oferować na stoiskach gastronomicznych produkty regionalne.

Wśród kibiców DOT rozda ok. 50 tys. harmonogramów mistrzostw, w których będą mogli notować wyniki meczów, ale i poczytać o najważniejszych atrakcjach regionu zebranych na liście Top 30. To dolnośląskie zabytki lub miejsca wybrane spośród tych najlepiej rozpoznawalnych przez mieszkańców naszego regionu (przeprowadzono specjalne badanie), które jednocześnie są członkami DOT. Na liście znajdują się, oprócz Wrocławia, kościółek Wang w Karpaczu, Śnieżka, szlak cystersów, Dolina Pałaców i Ogrodów, ale także Western City w Karpaczu czy Muzeum Motoryzacji Topacz.

Ulotki będą drukowane po angielsku, czesku, rosyjsku, grecku i polsku. - Mamy także materiały po francusku i niemiecku, ale nie przygotowywaliśmy ich z myślą o kibicach Euro 2012 - zastrzega Rajmund Papiernik. - Jeśli chodzi o materiały informacyjne, to jesteśmy dobrze przygotowani - ocenia dyrektor. Druk ulotek kosztował ok. 100 tys. zł, natomiast roczne utrzymanie punktów informacyjnych na dworcu i lotnisku wyniesie ok. 600 tys. zł.

Doświadczenie państw organizujących piłkarskie mistrzostwa Europy pokazuje, że zazwyczaj w roku poprzedzającym imprezę ruch turystyczny rósł o ok. 15 proc., w roku imprezy o 15-20 proc., a po jej zakończeniu o ok. 20 proc. Trzeba jednak pamiętać, że to dane sprzed kryzysu. W ubiegłym roku ruch w Polsce w branży turystycznej wzrósł o ok. 6 proc., na Dolnym Śląsku o 8 proc., co zdaniem pracowników Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej jest dobrym wynikiem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA