Do krytykujących
selekcjonera Anglików tabloidów, dołączyli Ukraińcy. Nie mogą się pogodzić, że większość reprezentacji na Euro 2012 woli mieszkać w Polsce. Nawet część tych, które w grupie będą grać na Ukrainie wybierają bazy w naszym kraju. Tuż po losowaniu w Kijowie Fabio Capello
wykluczył możliwość wyprowadzki z Krakowa, mimo że Anglia zagra w Kijowie i w Doniecku. Zresztą już na początku
listopada angielska federacja piłkarska (FA) podpisała umowę z Krakowem. Do Doniecka reprezentacja Anglii będzie miała 1500 km, do Kijowa 900 km. Samolotem z Krakowa to jednak około dwóch godzin.
Pod Wawelem pozostaną także Holendrzy, których los przypisał do Charkowa.
Ukraińcy próbują jednak namówić Anglików do zmiany decyzji. Podają m.in. przykład
Francji, z którą piłkarze Capello są w grupie i Szwecji (zamienili Gdynię na Kijów). - Laurent Blanc właśnie odwiedził Donieck i wszyscy wiedzą, że tamtejsza baza jest jedną z najlepszych w Europie - twierdzi w BBC Kolesnikow. - Może angielscy działacze powinni zmienić decyzję. W Doniecku są trzy znakomite centra treningowe, kolejne w Kijowie i Charkowie. Wywodzimy się ze Związku Radzieckiego, ale w kwestii infrastruktury sportowej nasze ośrodki są lepsze niż wiele w Europie.
Ambasador Ukrainy w
Wielkiej Brytanii dodaje, że decyzja Anglików nie ma większego sensu. - Nie czuję się obrażony, ale logika podpowiada, że powinieneś mieszkać i trenować tam, gdzie grasz - twierdzi Chandohij. - Angielscy kibice i tak przyjadą do nas, ale może zespół będzie zmęczony podróżami. Nie sądzę nawet, by Anglicy obejrzeli bazy na Ukrainie. A możemy zagwarantować najlepsze hotele i boiska w Doniecku i Kijowie.
Anglicy obawiają się, że kibice będą mieli problemy z podróżowaniem po Ukrainie. Z Doniecka do Kijowa jest 700 km. Wg BBC Ukraińcy planują uruchomienie szybkich pociągów, które pokonałyby ten dystans w pięć godzin. W Doniecku fani mogą mieć też problemy ze znalezieniem zakwaterowania, ale gospodarze zapewniają, że dostępne będą akademiki. - Kibice będą zdziwieni, kiedy przyjadą do nas - dodaje Chandohij. - Wszystko jest w trakcie remontu i mamy jeszcze trochę czasu [pół roku - przyp. red.]. Zaopiekujemy się kibicami, którzy mają bilety.
Angielski "The Sun" najmocniej krytykował Capello za wybór obiektu Hutnika na bazę treningową. Zamieścił wymowne zdjęcia i nazwał stadion kupą gruzu, błota i bagna. Były to fotografie trwającego na stadionie przy Suchych Stawach remontu szatni właśnie dla reprezentacji Anglii. By miasto zdążyło spełnić wszystkie warunki Anglików, modernizacja rozpoczęła się trzy miesiące wcześniej niż zakładano.