Krewkiego gracza Manchesteru ominie cała runda grupowa
Euro 2012. Anglik dostał karę zawieszenia na trzy mecze za kopnięcie reprezentanta Czarnogóry podczas ostatniego meczu kwalifikacji.
- Czasem z nim o tym rozmawiam - przyznał Charlton.
- Jest bardzo otwarty na dobre rady. To taki człowiek, który lubi, gdy poprawia się go, jeśli popełni błąd. Wie, że przeciwko Czarnogórze popełnił błąd - wyjaśnia Charlton.
74-latek, który pełni teraz funkcję dyrektora na Old Trafford, wciąż jest rekordzistą pod względem liczby strzelonych bramek zarówno w reprezentacji Anglii, jak i w United. Rooney ma nadzieję go przegonić.
Anglia w tym tygodniu ma otrzymać od UEFA pisemne uzasadnienie kary dla Rooney'a. Potem zdecyduje czy wystąpi z apelacją.
- Myślę, że on czasem po prostu coś robi. Wątpię, żeby się nad tym zastanawiał - mówi Charlton. - Naprawdę, on o tym nie myśli, inaczej by tych rzeczy nie robił. Ale dostaje nauczkę i przyjmuje karę - kończy Charlton.
Rasizm w Premier League. Oskarżali nawet Schmeichela, ukarali tylko...