Hokej i rugby, jakich nie znacie. Pod wodą!

Mecz hokeja albo rugby widział niemal każdy. Sporty widowiskowe, ale jednak dość konwencjonalne. A gdyby tak spróbować ich... pod wodą?

Alternatywne wersje popularnych sportów to świetna rozrywka i urozmaicenie, ale rzadko kiedy są naprawdę ekstremalne. Co jednak, jeśli na warsztat weźmiemy dynamiczne oraz kontaktowe sporty takie jak hokej i rugby i połączymy je z freedivingiem - nurkowaniem bez aparatów tlenowych? Robi się całkiem ekstremalnie!

fot. gallerily.com

Podwodne rugby

Choć większość sportów ekstremalnych to dyscypliny młode, podwodne rugby stanowi wyjątek. Konkurencja ta powstała w 1961 roku w Niemczech. Jej twórcą był Ludwig von Bersud, członek Niemieckiego Klubu Podwodnego. Cztery lata później rozegrano pierwszy turniej, a w 1978 roku po raz pierwszy odbyły się mistrzostwa świata.

Zasady są proste. Mecz odbywa się na basenie o długości 12-18 m, szerokości 8-12 m oraz głębokości 3,5-5 m. Celem zawodników jest umieszczenie piłki w ustawionym na dnie basenu metalowym koszu. Zawody rozgrywa się gumową piłką obciążoną tak, by tonęła z prędkością 0,75-1,0 m/s. Długość meczu to 2×15 minut. Zawodnicy wyposażeni są w maskę, fajkę, kask z ochraniaczami na uszy i płetwy. Podobnie jak w tradycyjnym rugby, w wariancie podwodnym dopuszczona jest ostra walka między zawodnikami. Zabronione jest jedynie chwytanie przeciwnika za strój, maskę, płetwy, atakowanie przeciwników bez piłki, kopanie przeciwnika oraz chwytanie za kosz.

 

Podwodny hokej

Zamiast tafli lodu - dno basenu, klasyczne kije zastąpione dużo krótszymi, a krążek wykonany jest z ołowiu i waży 1,5 kg! Tak w skrócie wygląda podwodna odmiana hokeja.

Hokej podwodny również nie jest nowinką - został wynaleziony w 1954 roku. Początkowo był tylko zimowym ćwiczeniem dla płetwonurków, mającym pomóc w utrzymaniu formy poza sezonem. W niedługim czasie wyewoluował jednak do osobnej dyscypliny. Od tamtej pory już dziewiętnastokrotnie rozegrano mistrzostwa świata.

fot. uwrugby.wordpress.com

Podczas gry gracze dwóch sześcioosobowych drużyn starają się tak manewrować ciężkim krążkiem, aby skierować go do bramki przeciwnika. Podobnie jak w rugby zawodnicy nie korzystają z aparatów tlenowych - wypływają na powierzchnię aby nabrać powietrza. Mecz składa się z dwóch części po 15 minut każda.