Ekipa EkstRemalna dostaje skrzydeł - weekend z paralotniami nadchodzi!

W najbliższy weekend Ekipa EkstRemalna jedzie do Międzybrodzia Żywieckiego żeby... polatać. Tak, Dominik i Michał spróbują swoich sił w paralotniarstwie. Liczymy na dobrą, bezdeszczową i bezwietrzną pogodę - idealną do stawiania pierwszych "kroków" w powietrzu...

W czasie burzy mózgów dotyczącej tegorocznych wyjazdów Ekipy EkstRemalnej padło hasło - paralotnie. To jedno słowo zelektryzowało mnie. Swobodny lot paralotnią? Szybowanie w dół górskiego zbocza kilka, a może nawet kilkanaście metrów nad ziemią? Pierwszy raz w życiu oderwę się w ten sposób od ziemi. Tak, muszę to zrobić. Muszę zrobić wszystko, by pojechać na ten event.

No i stało się. Padło na mnie, a raczej zrobiłem wszystko, by to właśnie mnie wybrano. Zrobiłem to co mogłem, włącznie z przesunięciem terminu urlopu. A drugi szczęśliwiec? Dominik! Jedziemy we dwóch zmierzyć się z najbardziej niebezpiecznym i niewidocznym żywiołem - powietrzem. Pytam Dominika czy się stresuje - Czym? - odpowiada. No tak, on ma już za sobą skok ze spadochronem, spływ Amazonką i nocowanie w namiocie pod ośmiotysięcznikiem.

Dzięki rozmowie z paralotniowym mistrzem - Pawłem Kozarzewskim - wiem, że trochę się przy tym nabiegamy.

Paweł Lojak Kozarzewski i Michał z Ekipy EkstRemalnejPaweł Lojak Kozarzewski i Michał z Ekipy EkstRemalnej fot. MC fot. MC

Ale spokojnie, zostało mi jeszcze trochę pary z kondycji, którą robiłem pod start w triathlonie . Ważne są też wysokie buty. Ciekawostką jest to, że najczęstszą kontuzją paralotniarzy wcale nie jest skręcony kark w wyniku upadku z wysokości, jak to mogłoby się laikom wydawać, a skręcony staw skokowy. Dlaczego? Otóż bieganie po łąkach i polach nie jest tak bezpieczne jak się wydaje - jeden fałszywie postawiony krok i noga w gipsie na 3 tygodnie. Zdecydowanie bezpieczniej jest w powietrzu...

Miedzybrodzie Żywieckie, Flying Man - szkoła doświadczonego paralotniarza - Tomasza Krzysztofa, który zaprosił nas do odbycia przyspieszonego kursu paralotniowego. W sobotę pakujemy naszego Kadjara. Kierunek - południe. Trzymajcie za nas kciuki - my z Dominikiem nie możemy trzymać ich za siebie - będziemy trzymać sterówki... kurczowo.

Ekipa EkstRemalna, czyli sześć niezwykłych osób, które ruszają w Polskę na pokładach dwóch samochodów:  Magda, Franek i Michał w Renault Kadjar oraz  Marlena, Dominik i Damian w Renault Captur . Ich celem jest przeżycie niezwykłych, ekstremalnych, sportowych doznań, które zapadną w pamięć na długo, dzięki bogatym relacjom foto/video, nie tylko samym uczestnikom tych wyjazdów .