Co redaktorzy robią w pracy, gdy nie piszą? Sprawdź na Facebook/Sportpl ?
W sobotę jego drużyna rozgromiła Wolfsburg 5:1. 23-letni Lewandowski, który średnią strzelanych w Bundeslidze goli przebija wszystkie gwiazdy polskiej piłki, zdobył bramkę i miał asystę, dostając od dziennikarzy najwyższą możliwą notę. W niedzielę przyleciał do Polski na zgrupowanie reprezentacji przed meczami z Włochami i Węgrami.
Robert Lewandowski: Zależy co...
- Oba należą do czołówki Premier League, są naprawdę wyjątkowe.
- Tak, choć przyznam, że nie czytałem zbyt wiele na ten temat. Nie chcę za wiele o tym mówić, bo jestem szczęśliwy w Dortmundzie, sezon trwa w najlepsze i na tym się skupiam. Co będzie za jakiś czas, nie wiadomo.
- Tak. Na pewno to jedna z tych, które najbardziej lubię oglądać.
- Gdybym musiał podjąć taką decyzję, dopiero zacząłbym myśleć. Na razie gram w Bundeslidze. To priorytet.
- Z jednej strony mnie to cieszy, z drugiej - nie chcę się zatrzymać, zadowolić tym, co mam. Chcę iść do przodu, poprawiać umiejętności i być lepszym piłkarzem. To są moje cele, na których się skupiam.
- Jeśli dojdzie do spotkania, dopiero się przekonam. Nie siedzę w tej całej spekulacyjnej karuzeli na tyle, by się nią przejmować. Dla mnie liczą się kolejne mecze, teraz z Wolfsburgiem, później z Bayernem. Pozostałymi sprawami zajmuję się w wolnych chwilach. A właściwie to nie chcę sobie zawracać nimi głowy.
- Wiele się nie zmieniło. Oprócz tego, że chcę grać w LM, to mam nadzieję w niej wygrywać, strzelać jeszcze więcej goli.
- Fakt, ważne jest, ile goli strzelasz, ale tak naprawdę liczy się to, że dużo robisz dla zespołu. Napastnik współuczestniczy też w grze obronnej, defensywa zaczyna się już od niego. Żałuję, że nic nie strzeliłem, ale byłem aktywny, rywale powstrzymywali mnie nieprzepisowo, trzech z nich dostało po faulach na mnie żółte kartki.
- Gra na tak wysokim poziomie wiele mi dała. Lepiej operuję piłką. Przez pół roku nie występowałem na swojej pozycji i choć trochę jęczałem z tego powodu, teraz to przynosi efekty. Poprawiłem się też w kilku innych elementach, ale naprawdę wciąż wiele jest do zrobienia.
- Nie patrzę na swój wiek, interesuje mnie tylko, by iść ciągle iść do przodu. Dla mnie to bez znaczenia, czy ktoś ma 21, 28 czy 29 lat. Niezależnie od wieku, mając okazję, trzeba ją wykorzystać. Pokazać można się w każdym momencie kariery.
- Za duże słowo. Po prostu wymagam od siebie i już. Nie chcę być minimalistą. Kiedy coś robię, wiem później, że mogłem dać z siebie jeszcze więcej, zawsze znajdę coś do poprawy.
- W moim przypadku decydowało samozaparcie, wiele czasu spędzałem samotnie z piłką. Teraz trochę się pozmieniało, powstały profesjonalne szkółki, można korzystać z masażystów i innej opieki. Ja tego nie miałem. Pracowałem z jednym trenerem kilka razy w tygodniu, najczęściej pracowałem samodzielnie. Może gdybym wychował się gdzieś indziej, byłbym jeszcze lepszy. Wniosek jest jeden: podstawa sukcesu to praca.
- Fajnie słyszeć te słowa, ale myślę, że wiele mogę jeszcze poprawić.
- Wiem, ale oprócz piłkarzy polskich są i w Bundeslidze inni Europejczycy. Można przyjąć wyższe kryteria i próbować statystycznie zrównać się z nimi.
- Dobrze czuję się w Niemczech, jest mi tu coraz lepiej, a to pomaga na boisku. Trzeba wiedzieć, czego się chce, bez względu na paszport. Widzę wokół siebie zagranicznych piłkarzy, którzy grają w Bundeslidze dłużej ode mnie, a ich język wcale nie jest fenomenalny.
- Powiedziałem jedynie, co myślę, a przymierzałem się do tego już wcześniej. Sporo się we mnie nazbierało i choć wiem, że czasem lepiej jest trzymać język za zębami, to akurat wówczas mogłem sobie na to pozwolić, bo nikt na tym nie ucierpiał.
- Wie już, że z zawodnikami trzeba rozmawiać. Kadra funkcjonuje coraz lepiej, bo z trenerami współpracujemy jak potrzeba. Na boisku jest podobnie, wszystko idzie do przodu.
- Raczej nie. Poza boiskiem nie staram się udzielać we wszystkich kwestiach. Od takich rzeczy jest kapitan. Jeśli zostaję zapytany, wyrażam opinię, nie boję się własnego zdania. Lepiej wszystko wyjaśniać sobie od razu.
- Nie myślę o tym.
- Na razie daleka droga do tego, bym skończył grać. A dopóki gram, nawet o tym nie myślę. Interesuję się polityką, ale nie aż tak bardzo.
- Na pewno nie staram się myśleć o piłce non stop. Wolne chwile spędzam z rodziną, chodzę do kina. Dobrym programem w telewizji też nie pogardzę. Także w niemieckich kanałach, bo choć nie wszystko jeszcze rozumiem, staram się jak mogę.
Klasyfikacja obejmuje piłkarzy, którzy rozegrali przynajmniej 20 meczów.
Lewandowski dla Sport.pl: 14 gol w 19 meczu? Nie 'wystrzelam się' do Euro 2012!