Biegi narciarskie. Spokój Justyny Kowalczyk

- Tutaj zawody zwykle odbywają się już po najważniejszych startach w sezonie, dlatego jest spokojnie. To nam odpowiada. Nie ma wielkiej presji, a Justyna lubi tutejsze trasy - mówi Aleksander Wierietielny przed biegami Justyny Kowalczyk w Lahti. Relacja na żywo w Sport.pl w sobotę od 11:45.

Dwa lata temu w sercu Pojezierza Fińskiego nasza znakomita narciarka w cuglach wygrała bieg na 10 km stylem dowolnym. 8 marca, a więc w Dzień Kobiet, Justyna wyprzedziła drugą Charlotte Kallę aż o 22,4 sekundy. Przed rokiem zdobywczyni Pucharu Świata musiała uznać wyższość Marit Bjoergen. W biegu łączonym na 15 km Norweżka była lepsza o 11 sekund. A za Justyną uplasowała się Therese Johaug, która i teraz jest murowaną obok Bjoergen oraz Kowalczyk kandydatką do miejsca na podium. Jutro panie będą rywalizować w biegu łączonym na 10 km (5 km stylem klasycznym + 5 km "łyżwą"). - Trzecią z rzędu Kryształową Kulę już sobie zapewniłam, ale na pewno nie zrezygnuję z walki o jak najlepsze miejsca w ostatnich startach sezonu - zapowiada Justyna.

Odpuszczać nie zamierzają też Norweżki. - Kowalczyk zasługuje na karę - mówi ich trener Egil Kristiansen, który uważa, że Polka postępuje nie fair, wciąż wypominając rywalkom, że stosują one leki na astmę. - My już swoje powiedzieliśmy i nie zamierzamy się powtarzać - odcina się od sprawy Wierietielny, który rozmawiać chce już tylko sporcie. - Jest forma, jest spokój, będziemy walczyć - obiecuje trener.

Bieg łączony na 10 km: sobota, godz. 11.45, sprint stylem klasyczny: niedziela, godz. 12.30, transmisje w TVP 2 i w Eurosporcie

Skoki narciarskie. Dzielny mężczyzna żegna Lahti  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA