Siódme miejsce w sobotę i czwarte w niedzielę - to dla Polki bezsprzecznie dobre wyniki w zawodach otwieraj±cych nowy sezon Pucharu ¦wiata. Podopieczna Aleksandra Wierietielnego w Kuusamo udowodniła, że choć wiosn± zmagała się z osobistymi problemami, a przygotowania do zimy rozpoczęła wyj±tkowo póĽno, to nadal należy do ¶cisłej ¶wiatowej czołówki.
Oczywi¶cie w Finlandii mogło być lepiej. W sprincie Kowalczyk pechowo straciła szansę na wyższ± pozycję, bo w półfinale przewróciła się, prowadz±c tuż przed met±. Po tym biegu Justyna przyznawała, że gdyby nie pech, całe zmagania mogłaby wygrać.
W niedzielę Kowalczyk wystartowała w swojej ulubionej konkurencji. Na 10 km "klasykiem" Polka odniosła 11 ze swoich 30 zwycięstw w Pucharze ¦wiata. W Kuusamo okazało się, że Polka albo nie jest jeszcze w tym sezonie gotowa na wygrywanie, albo znów miała problem z nartami (w sobotę w jej sztabie brakowało Peepa Koidu, który odpowiada za smarowanie desek do "klasyka", co odbiło się na występach Justyny).
Od pocz±tku dużo traciła do niesamowitej Johaug, ale do połowy dystansu wyprzedzała Bjoergen i Kallę. Jeszcze na 1,9 km przed met± do Szwedki traciła tylko 6,4, a do Norweżki - 6,5 s. Ostatecznie podium przegrała o 19,3 s - tyle straciła do trzeciej Kalli. Bjoergen okazała się od Kowalczyk lepsza o 21,2 s. Do Johaug nasza mistrzyni straciła 1:03,4.
Poza Kowalczyk w niedzielę startowały jeszcze trzy Polki. Najlepsza z nich, 36., była Ewelina Marcisz. 37. miejsce zajęła Kornelia Kubińska, a 47. była Sylwia Ja¶kowiec.
Następne zawody P¦ za tydzień w Lillehammer.