Tour de Ski. Wierietielny: Kowalczyk jak alpejka!

Pięknie się spisała! Wiele osób wpadło w zachwyt, jak zobaczyło zjazd w jej wykonaniu. Zachowała się jak alpejka, mknęła z prędkością ponad 50 km na godz. - najwyższą ze wszystkich - mówi Sport.pl Aleksander Wierietielny, trener Justyny Kowalczyk, która wygrała prolog Tour de Ski o 0,4 s przed Marit Bjoergen. W piątek bieg na 10 km techniką klasyczną. Relacja w Sport.pl

My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?

- Jeszcze bardziej cieszy mnie, że stratę do Bjoergen odrobiła na ostatnich 600 m. Stał tam nasz serwismen Mateusz Nuciak i krzyczał, że Bjoergen jest o trzy sekundy lepsza, a Marit Kristoffersen - o dwie. Justyna przyspieszyła w miejscu, gdzie nie czuje się najlepiej, czyli na ostatniej prostej. Miała znakomity finisz. Spodziewałem się dobrego występu, ale nie zwycięstwa. To znakomity początek Tour de Ski, spokojnie czekamy na kolejne starty - opowiada Wierietielny.

- Wygrana z Bjoergen jest prestiżowa i ważna. Norweżka przyjechała tutaj z mocnym postanowieniem zwycięstwa. Gdy zobaczyła wygraną Justysi w Rogli, powiedziała, że coś musi zmienić. Czwartkowy bieg powinien dać jej i norweskim trenerom do myślenia. Zobaczymy, co wymyślą - dodaje.

- Liczę na to, że w piątek na 10 km klasykiem od początku będzie współpracowała z Justyną i razem odjadą rywalkom. Jeśli będzie chciała się wieźć na plecach, to trudno. Kowalczyk popracuje swoim mocnym rytmem i przekonamy się, jak zareaguje Norweżka. Rok temu Justysię też ścigała wataha rywalek, ale dojechała samotnie do mety. Teraz byłoby najlepiej, gdyby zgodnie dotarły do mety i powiększyły przewagę - kończy Wierietielny.

Tour de Ski. Kowalczyk wreszcie pokazała plecy Bjoergen! Ich rywalizacja będzie pasjonująca!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.