W ćwierćfinale Agnieszka Radwańska pokonała Amerykankę Varvarę Lepchenko 7:6 (7-2), 3:6, 6:3. 35. w sezonie zwycięstwo nie przyszło Polce łatwo. Najlepszym komentarzem do spotkania są jej słowa wypowiedziane tuż po zakończeniu pojedynku: - Najpierw musiałam walczyć ze sobą, dopiero później z rywalką.
Dlatego w nocy po meczu razem z trenerem Wiktorowskim trenowała uderzenia. Uchwycił to w obiektywie Patrick McEnroe i zdjęcie zamieścił na Twitterze. "To się nazywa profesjonalizm" - skomentował Amerykanin.
Zdjęcie zostało udostępnione przez wielu dziennikarzy i serwisy. Blog Sports Illustrated "Beyond the Baseline" tak opisał zachowanie Radwańskiej: "Nie jest zbyt szczęśliwa po tej wygranej. Wciąż na korcie. Podczas meczu często wyrzucała piłki na aut, dlatego teraz trenuje".
O finał w niedzielę nad ranem czasu warszawskiego 24-letnia krakowianka zagra z inną reprezentantką gospodarzy - Jamie Hampton. Półfinał w Stanford osiągnęła po raz drugi, poprzednio trzy lata temu.