Nie ma Cię w domu? Sport.pl jest w Twojej komórce - śledź wynik meczu Radwańskiej na m.sport.pl.
Do tej pory Radwańska z Goerges zmierzyła się raz - przed miesiącem w czwartej rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Polka nie dała żadnych szans rywalce rozbijając ją w dwóch setach 6:1, 6:1. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by dziś w Dubaju było podobnie, ale Niemka zapowiada, że to będzie zupełnie inny mecz od tego na kortach w Melbourne.
- Agnieszka zniszczyła mnie w Australii. Nie byłam jednak dobrze przygotowana na ten mecz. Źle zagrywałam piłki i psułam na potęgę. Ale teraz zaczynamy od zera i zamierzam dać z siebie wszystko - mówi Goerges.
Niemka nabrała pewności siebie po pokonaniu w półfinale Karoliny Woźniackiej 7:6, 7:5, która jej zdaniem prezentuje podobny styl do Radwańskiej. W meczu z naszą zawodniczką zamierza więc kontynuować tenis, jaki przyniósł jej wygraną nad Dunką polskiego pochodzenia. - Wiem jak gra Radwańska, odbija mnóstwo piłek i wykorzystuje cały kort. Ale nie zmieniam planu. Postaram się być równie agresywna. Tak samo by było, gdybym miała grać z jakąkolwiek zawodniczką - twierdzi Niemka.
Zdaniem portalu Sport360.com Goerges, która plasuje się na 19. miejscu w rankingu WTA, czyli o trzynaście pozycji niżej niż Polka, nie jest w starciu z Radwańską bez szans. Ba, według tego serwisu to Niemka wygra dzisiejszy finał. "Niepokojąca w grze Goerges jest liczba niewymuszonych błędów, które miała w meczu z Woźniacką, podczas gdy Radwańska zaprezentowała się od tej strony bardzo solidnie w starciu z Jeleną Janković [wygrała półfinał 6:2, 2:6, 6:0]. Polka skorzystała z pomyłek Serbki i to samo spróbuje zrobić w meczu z Goerges. Dlatego jeśli Niemka będzie grała dokładnie powinna pokonać Radwańską. Typujemy, że powstrzyma nerwy i wygra finał w trzech setach" - czytamy.