Boks. Kulej: Po moim treningu Adamek znokautuje Kliczkę

Po pokonaniu Kevina McBride'a przed Tomaszem Adamkiem już tylko jedna, ale najtrudniejsza przeszkoda. 10 września zmierzy się z Witalijem Kliczką w walce o bokserskie mistrzostwo świata wagi ciężkiej. - Stawiam 10 tys. dolarów, że gdybym trenował z nim przez najbliższych pięć miesięcy, Kliczko zapoznałby się z deskami - powiedział w radiu TOK FM Jerzy Kulej.

Adamek stoczył w swojej karierze już sześć pojedynków w wadze ciężkiej. Wygrał wszystkie, ale znokautować udało mu się tylko podstarzałego Andrzeja Gołotę i Vinny'ego Maddalone. Walki z Jasonem Estradą, Chrisem Arreolą, Michaelem Grantem i sobotnią z Kevinem McBridem wygrywał na punkty, bo wciąż nie dorobił się nokautującego uderzenia.

A bez mocniejszego ciosu, trudno marzyć o pokonaniu Witalija Kliczki - Gdyby ktoś mi to zaproponował, jestem w stanie poprawić siłę ciosu Tomka - mówił dziś w Radiu TOK FM Jerzy Kulej - Stawiam 10 tys. dolarów, że gdybym trenował z nim przez najbliższych pięć miesięcy, Kliczko zapoznałby się z deskami - deklarował dwukrotny mistrz olimpijski w boksie.

Kulej proponuje Adamkowi, by ten ćwiczył ze specjalnym trzykilogramowym młotkiem. To szkoła Papy Stamma, która przed laty przynosiła znakomite efekty - Należy dwa-trzy razy dziennie, przez pół godziny uderzać młotkiem o drewniane pieńki. Po pięciu miesiącach takich treningów cios Tomka byłby dużo silniejszy. Wiem co mówię, bo sam po kontuzji trenowałem w ten sposób - kończy były znakomity bokser, a obecnie komentator telewizyjny.

Specjalny serwis Sport.pl - Tomasz Adamek ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.