- W ostatnich latach dominowali Kliczkowie, jednak zabili boks poprzez ich sposób wybierania rywali i nudne walki. W Niemczech są gwiazdami, ponieważ tamtejszych mieszkańców interesuje raczej widowisko, a nie sport. Z kolei w USA waga ciężka jest praktycznie martwa. Dzięki Solisowi, Haye'owi i Adamkowi pojawiła się szansa na odmienienie kategorii ciężkiej. Po tych zawodnikach można oczekiwać wielkich walk, które mogą zainteresować widownię na całym świecie - uważa promotor Solisa, który z niespełna 40-letnim Kliczką zmierzy się 19 marca w Kolonii.
26 czerwca lub 2 lipca ma dojść do największego wydarzenia w wadze ciężkiej w ostatnich latach. Na ring mają wyjść wówczas Władimir Kliczko i David Haye, a stawką walki mają być pasy federacji IBF, WBO i WBA oraz mniej prestiżowy tytuł WBC. Oner jest zadowolony, że to jego 30-letni podopieczny z Kuby, a nie Haye będzie miał okazję, aby zadziwić pięściarski świat jako pierwszy. - Haye z pewnością nie jest superbokserem, lecz jego agresywny styl autopromocji i zamieszanie wokół jego osoby są dla boksu korzystne. Muszę cię jednak rozczarować, David. Pierwsze skrzypce będziemy grać my. Twoje starcie z Władimirem jest z pewnością wielkim wydarzeniem, ale teraz przychodzi nasza kolej i to właśnie my sprawimy, że świat westchnie, kiedy Solis znokautuje Witalija w Kolonii - zapewnia Oner.
Więcej o boksie w serwisie www.bokser.org ?