Boks. Grant: Jak Adamek chce być mistrzem świata, musi się spieszyć

- Wiem, że bardzo chce zdobyć tytuł mistrza świata wagi ciężkiej i na taką walkę jest gotowy. Musi to jednak zrobić jak najszybciej - powiedział po walce z Adamkiem Michael Grant korespondentowi Sport.pl i Gazety Wyborczej

Walka Adamek - Grant na zczuba.tv

Dla Sport.pl Michael Grant:

- Adamek wygrał, nie ma dwóch zdań. Nie mogę narzekać, ani powiedzieć o nim coś złego. Stoczył bardzo mądrą walkę i nie dał się znokautować. Daliśmy dobry show.

Wiem, że bardzo chce zdobyć tytuł mistrza świata wagi ciężkiej i na taką walkę jest gotowy. Musi to jednak zrobić jak najszybciej. Dlatego, że w boksie nie można wszystkiego oprzeć na szybkich nogach, tak jak on to robi. W wadze ciężkiej potrzebna jest moc, a on tego nie ma, to jego pięta achillesowa. Widziałem go, jak oddychał ciężko po 10. rundzie. To właśnie dlatego, że swój boks opiera tylko na sprawności nóg. Widziałem i powtarzałem sobie: - Muszę gościa dorwać, muszę gościa dorwać. Ale był za szybki.

Rozbiłem mu łuk brwiowy uderzeniem pięścią, a nie łokciem. Pamiętam ten cios. Kilka razy trafiłem go mocno. Widziałeś jego twarz i moją. Moja wygląda lepiej. Wiedziałem, że przegrywam na punkty, dlatego ostatnia runda tak wyglądała - szukałem nokautu.

Dla Sport.pl Eddie Mustafa Muhammed, trener Michaela Granta, były mistrz świata,

Jako 38-latek Michael stoczył z Adamkiem lepszy pojedynek niż Chris Arreola. Myślę, że sędziowie przesadzili z wynikiem. Pojedynek był bardziej wyrównany, niż oni przyznali.

Była to bardzo taktyczna walka, z powodu różnicy w parametrach pięściarzy. Ale też dobra dla kibiców.

Adamek powinien był piłkarzem - takie sprawne ma nogi.

Chciałem, aby Michael pozbawił go szybkości ciosami na tułów. Robił to przez kilka rund, ale nie wystarczyło.

Myślę, że Adamek zdał egzamin walki z dużym pięściarzem. Oczywiście każdy walczy inaczej. Bracia Kliczko mogą wywrzeć na Adamku większa presję. Ale czy byby w stanie wygrac z Władymirem? Nie wiadomo. Kliczko może mieć gorszy dzień i cos może się zdarzyć. W wadze ciężkiej nie ma rzeczy niemożliwych.

Podczas pojedynku Michael kilkakrotnie trafił Adamka. Mówiłem mu, że w chwili, gdy Tomasz przestanie biegać po ringu, jest szansa na zwycięstwo. I tak się stało, ale Michael ma 38-lat, i był zbyt wolny. Nie wykorzystał sytuacji do końca. Dlatego na niego krzyczałem w przerwie "Ten chłopka przed tobą stoi i się nie rusza, a ty na co czekasz?" Chodziło o to, że Adamek unika ciosów tylko biegając po ringu. Nie potrafi robić tego unikami głową. A wystarczyło pociągnąć spust. Szkoda, że tego nie zrobił...

Dla Sport.pl Roger Bloodworth, trener Adamka

Wszyscy zapomnieli, że trenerem Granta jest wspaniały Eddie Mustafa Muhammed, były dwukrotny mistrz świata. Wie co robi. Widziałem olbrzymią poprawę Granta w porównaniu z jego wcześniejszymi pojedynkami. Bardzo chciał wygrać i desperacko próbował na wszelkie sposoby.

Grant ma olbrzymi zasięg ramion i Tomek miał w pierwszych dwóch rundach problem ze złapaniem odpowiedniego dystansu. Ale potem było już dobrze i zaczęła się zabawa w berka. Tomasz pokazał, że wciąż się szybko rozwija.

Nie został mocno trafiony, z wyjątkiem dwóch, trzech ciosów - to jest sukces.

Jego kombinacje są coraz lepsze. Z lewym prostym miał spore trudności ze względu na wzrost rywala. Ale podobało mi się, że nie stał w miejscu po zadaniu ciosu. Grant nie był w stanie złapać Tomka na linach, co byłoby bardzo niebezpieczne, o czym myślał zapewne przed walką. Potem Tomek poczuł trochę zmęczenia, więc mówiłem mu, żeby odpoczął. Obawiałem się nokautu i chciałem, aby zachował siły na końcowe rundy. Te siły przydały się w ostatnim starciu, kiedy Grant szarżował. Wiele ciosów zadawał, ale wiele nie docierało do celu.

Czy jest gotowy na wielkie wyzwanie? Obejrzę taśmy z walki i wtedy będę więcej wiedział, bo z narożnika pojedynek wygląda inaczej. Zastanowimy się z Tomkiem i Ziggim, jaki powinien być następny ruch.

Jak Grant faulował Adamka  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA