Pekao Szczecin Open. Kubot - Serra na początek

Już w pierwszej rundzie najlepszy polski tenisista Łukasz Kubot zmierzy się z broniącym tytułu Florentem Serrą z Francji. Pekao Szczecin Open to najstarszy turniej w Polsce. Tenisiści grają o pulę nagród 125 tys. dolarów.

- Nie mam nic do stracenia. Znam go dobrze i niestety mój tenis bardzo mu odpowiada. Lubi grać płaską piłkę, jest świetny w kontratakach. To ja będę musiał kombinować, by znaleźć sposób na Serrę - mówi Kubot. Jego mecz odbędzie się we wtorek na tyle późno, by mogli zdążyć kibice wracający z silnie obsadzonego mityngu lekkoatletycznego Pedros Cup. To nie jest najlepsza informacja dla Polaka - 124. tenisisty rankingu ATP, który nie przepada za grą przy sztucznym świetle.

Polak i Francuz mieli sporo przerwy po porażkach w US Open. Kubot w parze z Olivierem Marachem już w pierwszej rundzie pożegnał się z rywalizacją deblową. Serra wygrał pierwszy mecz w singlu z Janko Tipsareviciem, by w drugiej rundzie odpaść z Fernandem Verdasco. Polak szybko wrócił więc do Pragi, by potrenować na mączce ceglanej.

- Jestem dobrze przygotowany. Po powrocie ze Stanów Zjednoczonych miałem problemy z bolącym kolanem, ale już mi nic nie dolega - twierdzi Kubot, który przed rokiem zagrał w półfinale. Zależy mu na obronie 40 punktów rankingowych, które zdobył we wrześniu 2008.

Pozostali Polacy grają w turnieju głównym dzięki dzikim kartom otrzymanym od organizatorów. W losowaniu mieli więcej szczęścia. Najwięcej Grzegorz Panfil, który trafił na mającego najsłabszy ranking w turnieju Guillerme Rufina - 290. na liście ATP. Juniora ze Szczecina - Rafała Gozdura czeka pojedynek z rozstawionym z siódemką Federikiem Gilem z Portugalii (106. ATP). Marcin Gawron - ubiegłoroczny ćwierćfinalista - zagra z Jirim Vankiem (154. ATP).

Z numerem pierwszym w Szczecinie, tak jak przed rokiem, zagra Hiszpan Albert Montanes (48. ATP).

Szanse na awans do turnieju głównego ma jeszcze dwóch Polaków, którzy dotarli do finałów eliminacji. Tomasz Bednarek, który wychował się na szczecińskich kortach, zaczął w niedzielę mecz z Francuzem Alenem Michonem, ale deszcz przerwał rywalizację. Mateusz Kowalczyk o awans do turnieju głównego zagra z Artemem Smirnowem z Ukrainy.

Nerwy puściły Serenie Williams ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.