Jacek Bąk: To niedopuszczalne i przykre ?
Lech Poznań po dramatycznym meczu pokonał Austrię Wiedeń 4:2 i awansował do fazy grupowej piłkarskiego Pucharu UEFA. Spotkanie wzbudzało wiele kontrowersji. Nie uniknęła ich również ławka trenerska.
- To niesamowite. Drugi trener Austrii Wiedeń podbiegł do mnie w czasie dogrywki. Usłyszeliśmy, że jesteśmy "Polaczki". Rozumiałem go, bo znam niemiecki. Coś wygrażał. Nie dałem się sprowokować wtedy. Wyczekałem, bo wierzyłem do końca w nasz awans. I mogłem mu odpłacić po końcowym gwizdku. Nasłuchał się wtedy... - przyznaje trener Smuda.
To już kolejny incydent związany z pojedynkiem Lecha z Austrią. Wcześniej, głośno było o starciu Jacka Bąka z poznańskimi kibicami. Bąk, który w pierwszym meczu już po gwizdku odepchnął Tomasz Bandrowskiego, stał się szybko wrogiem publicznym. Przed rewanżem został zaatakowany przez kibiców hotelu w Sheraton, gdzie zakwaterowany był austriacki zespół.
Austria Wiedeń, zapowiedziała, że w tej sprawie złoży oficjalny raport do UEFA.