Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?
"Od 2007 roku duńska mistrzyni nie oddała Radwańskiej ani jednego seta [wtedy Polka wygrała mecz w Sztokholmie, a cztery kolejne gładko przegrała]. Tym razem starcie dwóch przyjaciółek wyglądało zupełnie inaczej" - pisze o wtorkowym spotkaniu pierwszej i ósmej tenisistki świata dziennik "Jyllands Posten". "W ostatnich miesiącach Radwańska gra lepiej niż kiedykolwiek. Niedawno wygrała dwa duże turnieje w Tokio i Pekinie. Nic dziwnego, że z Woźniacką walczyła tak odważnie" - chwali naszą zawodniczkę największa duńska gazeta.
O tym, że "Jyllands Posten" docenia Radwańską świadczy fakt, że w swym komentarzu mocno podkreśla kontuzję Polki. "W drugim secie Woźniacka grała lepiej, a Radwańska miała kłopoty z kontuzjowanym barkiem. Mimo to w decydującej partii Polka pokazała imponujący zryw, kiedy ze stanu 2:4 doprowadziła do remisu 4:4. Jednak ostatecznie górą była Karolina" - podsumowuje dziennik.
"- To bardzo ważne zwycięstwo. Zwłaszcza po straconych szansach w pierwszym secie - mówiła po meczu Woźniacka. Karolina miała wtedy trzy setbole, ale 22-letnia Radwańska obroniła je i wygrała seta, pokazując, że jest tak samo dobrą zawodniczką jak jej młodsza o rok przyjaciółka" - pisze "Berlingske".
O zaciętej walce Polki i Dunki polskiego pochodzenia szeroko rozpisuje się "Ekstra Bladet". "To była bitwa, w której obie dziewczyny pokazały doskonały tenis" - twierdzi tabloid. "W pewnym momencie na kort wszedł Piotr Woźniacki i pytał córkę, co się z nią dzieje. Po meczu wyglądał na kogoś, kto bardzo potrzebuje zimnego piwa" - puentuje "Ekstra Bladet".
Radwańska przegrała, bo przyjęła wyniszczające warunki gry Wozniacki
- Przez tenis mam zużyty bark - skarży się Agnieszka Radwańska >