Tenis. Cztery tygodnie do US Open. Radwańska zadowolona

Agnieszka Radwańska przegrała 6:7 (4-7), 6:2, 2:6 z Niemką Sabine Lisicki w ćwierćfinale turnieju WTA w Stanfordzie. Kolejny przystanek amerykańskiego tournée od wtorku w Carlsbadzie pod San Diego.

"Nie wygrałam, ale jestem zadowolona. To był dobry, zacięty mecz. Po pierwszym secie myślałam, że jest już ósma wieczorem" - napisała w żartobliwym tonie Radwańska na blogu, który prowadziła w Kalifornii dla strony internetowej federacji WTA.

Trwające 2 godz. i 34 minuty spotkanie rzeczywiście było zacięte, ale nie stało na wysokim poziomie. Zobaczyliśmy raczej typową dla kobiecego tenisa szarpaninę, walkę nie tyle z rywalką, ile z własnymi słabościami. Zarówno Radwańska (WTA 14), jak i Lisicki (WTA 26) popełniały dużo błędów. Niemka przeważyła głównie dlatego, że lepiej spisywała się w ofensywie. Posłała 14 asów, a niektóre jej forhendowe petardy zwalały z nóg. "Czasem serwowała z prędkością 120 mil z drugiego serwisu [192 km/godz.]" - zauważyła na blogu Radwańska. Wspominała, że z Lisicki, córką polskich emigrantów, zna się od 12 lat. Od dziecka rywalizowały w tych samych juniorskich turniejach.

Trenująca w Bradenton na Florydzie Niemka na razie wciąż pozostaje w cieniu Radwańskiej, bo Polka więcej zarobiła, wygrała cztery turnieje WTA (Niemka - dwa) i była już w pierwszej dziesiątce rankingu. Ale obdarzona niezwykłą siłą fizyczną Sabine w tym roku była w półfinale Wimbledonu i zdaniem ekspertów niebawem przebije się do dziesiątki. Stanfordu na razie nie podbiła - w półfinale gładko przegrała z wracającą do wielkiej formy Sereną Williams (1:6, 2:6). Amerykanka wygrała swój pierwszy turniej po powrocie, pokonując w finale Francuzkę Marion Bartoli 7:5, 6:1.

Radwańska w Stanfordzie wypadła słabiej niż przed rokiem, gdy dotarła do półfinału. Polka nie opuszcza Kalifornii, w tym tygodniu wystąpi w Carlsbadzie pod San Diego (pula nagród 721 tys. dol.), gdzie przed 12 miesiącami poległa w finale ze Swietłaną Kuzniecową.

Numerem jeden jest teraz Rosjanka Wiera Zwonariewa (WTA 3), a dwójką - Niemka Adrea Petkovic (WTA 11). Radwańska została rozstawiona z nr. 3 i tak jak pozostałe faworytki ma w I rundzie wolny los. Jej pierwszą rywalką będzie Amerykanka Melanie Oudin lub Brytyjka Elena Baltacha.

Polka przebywa w USA z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, kapitanem reprezentacji Polski w Pucharze Federacji. Tydzień temu zdecydowała się na zawieszenie współpracy z ojcem Robertem.

Łukasz Kubot: Marzę o starcie w Londynie! Igrzyska jak piąty Wielki Szlem

Radwańska ogląda seriale ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA