36
Agnieszka Radwańska po dobrym meczu zasłużenie awansowała do finału turnieju WTA w Miami. Spotkanie miało dość niecodzienny przebieg. Piętnaście z osiemnastu gemów zakończyło się wygraną zawodniczki odbierającej, a Bartoli nie utrzymała serwisu ani razu. Francuzka od połowy pierwszego seta zmagała się na korcie z kontuzją, jednak utykając postanowiła kontynuować grę. Trzykrotnie na korcie otrzymywała pomoc lekarską, która okazała się na tyle skuteczna, że w końcowych momentach spotkania Francuzka nie cierpiała tak bardzo jak wcześniej.
Kolejnym kuriozalnym zdarzeniem była awaria prądu, do której doszło przy stanie 6:4 4:2. Spotkanie zostało przerwane na kilkanaście minut, jednak po powrocie zawodniczek na kort obraz gry nie zmienił się. Polka zanotowała więcej kończących uderzeń (22 przy 20 Bartoli), a także popełniła mniej niewymuszonych błędów (17, przy 35 rywalki).
- Jestem bardzo szczęśliwa, to świetny turniej i miło być tutaj w finale - powiedziała po spotkaniu Polka. - Nie spotkałam się nigdy z awarią światła na korcie. Byłam bardzo zaskoczona, ale zdołałam utrzymać koncentrację - zaznaczyła. W finałowym spotkaniu rywalką Polki będzie Maria Szarapowa. Rosjanka wygrała z Radwańską siedem z dotychczasowych ośmiu meczów.
Tak relacjonowaliśmy spotkanie na żywo:
II set:
2-6 Agnieszka Radwańska w finale! Gem rozpoczął się od niewymuszonego błędu Bartoli, a kolejną długą wymianę zwieńczył wygrywający bekhend Polki wzdłuż linii. Polka wykorzystała drugą piłkę meczową i przełamując podanie rywalki do wygrała piąty mecz w turnieju!
2-5 Radwańska bardzo blisko zwycięstwa! Po niespodziewanej przerwie Polka wygrała trzy piłki, jednak kolejne dwie padły łupem grającej z pełną siłą rywalki. Przy ostatnim, trzecim break poincie, Bartoli nie była już tak dokładna i wyrzuciła forhend w aut.
Tenisistki przy blasku jupiterów w Miami wróciły na kort centralny. Potrzebna jest ponownie regulaminowa rozgrzewka.
Awaria na obiekcie w Miami! Na korcie centralnym nie ma światła. Spotkanie zawieszone do czasu naprawienia usterki!
2-4 Po słabym gemie serwisowym nadchodzi gem w odbiorze, w którym Polka gra bezbłędnie. Rozpoczęła go od wygranego bekhendu po przekątnej, a kolejne punkty dały skrót i odwrotny forhend. Bartoli przełamana po raz ósmy, tym razem do zera!
2-3 Kuriozalny przebieg meczu. Polka prowadziła w gemie, ale ponownie nie utrzymała własnego podania. W 15 dotychczasowych gemach doszło do 13 przełamań. To ogromna liczba, nawet jak na rozgrywki kobiece...
1-3 Bartoli traci podanie po raz siódmy! Publiczność długo oklaskiwała akcję wolejową Francuzki, po której piłka spadła tuż za siatkę. Chwilę później doszło do przełamania - Radwańska zamarkowała krótką piłkę, a zagrała slajsa pod końcową linię. Bartoli, która miała piłkę pod nogami, wyrzuciła daleko w aut.
1-2 Waleczna Francuzka nie zamierza się poddawać. Tym razem ryzykowne uderzenia przyniosły punkty i Bartoli przełamała serwis Polki. Przerwę między gemami ponownie spędza prosząc o interwencję turniejowej pani doktor.
0-2 Radwańska znakomicie stosuje się do rad trenera Wiktorowskiego. Rywalka wyraźnie utyka, ale Polka nie myśląc o dawaniu jej taryfy ulgowej wykorzystuje drugą okazję do przełamania i kończy gema skrótem z forhendu. Bartoli nawet nie próbowała wystartować do piłki.
0-1 Polka czterokrotnie trafia pierwszym podaniem, a wyraźnie utykająca rywalka nie zdobywa ani jednego punktu. Drugie utrzymanie!
I set:
4-6 Set dla Radwańskiej! Bartoli rozpoczyna od czwartego w tym meczu podwójnego błędu serwisowego, a następnie gra "na jeden strzał" szukając punktów pojedynczymi, ryzykownymi uderzeniami. Żadne z nich nie ląduje w korcie i Polka wygrywa gema do zera! Francuzka schodząc na przerwę ponownie prosi o interwencję turniejowej fizjoterapeutki.
Bartoli wraca na kort i rozpoczynamy dziesiątego gema w tym secie.
Wizyta Wiktorowskiego na korcie: Francuzka opuściła kort, a Polka wysłuchała rad Wiktorowskiego. - Nie zwracaj uwagi na to co ona robi, bo nie wiadomo co urodziło jej się w głowie. Ona gra nieźle, ale czasami wchodź na forhend [atakuj forhendem]. Musisz ją gonić, a gdy masz okazję zagraj skrót, bo przy siatce nie gra dziś najlepiej. Jeśli jej coś dolega - musi biegać, jeśli nie, też musisz ją do tego zmusić, bo nie robi tego najlepiej - radził Polce Wiktorowski. - Dobrze grasz dziewczyno! - zakończył przybijając z podopieczną piątkę.
Przerwa medyczna: Marion Bartoli poprosiła o interwencję lekarza. Nie wiadomo, czy chce tym samym wyprowadzić dobrze grająca Radwańską z odpowiedniego rytmu, czy rzeczywiście coś jej dolega. Radwańska z kolei poprosiła o wizytę trenera Tomasza Wiktorowskiego.
4-5 Polka nie zdołała "wyserwować" seta! Radwańska w decydującym momencie wyrzuciła forhend wzdłuż linii i przedłużyła nadzieje rywalki na wygranie pierwszej partii!
3-5 Druga piłka w gemie może być śmiało nominowana do miana "akcji meczu". Radwańska zwabiła rywalkę do siatki, po czym lobując ją zmusiła do powrotu na linię końcową. Sama poszła do siatki i błyskawicznie zagrała woleja ponownie tuż za siatkę. Dzielnie walcząca o każdą piłkę Bartoli także i tym razem zdołała odegrać, ale Radwańska oczytała jej intencje i zakończyła akcję wolejem bekhendowym. Wyczerpana Francuzka pochyliła się i podparła rękoma o kolana! Można powiedzieć, że o wygranym przez Polkę gemie tym razem zadecydowały dosłownie milimetry. Przy swojej przewadze Bartoli twierdząc, że piłka nie zawadziła o linię, przerwała wymianę i poprosiła o tzw.challenge. Elektroniczna powtórka pokazała, że piłka zagrana przez Polkę miała delikatny kontakt z linią. Bartoli spuściła głowę, a w kolejnych dwóch piłkach nie miała nic do powiedzenia. Radwańska po raz kolejny przełamała serwis rywalki, ponownie wykorzystując pierwszą okazję!
Nie masz ochoty wstawać? Śledź nocną relację z Radwańskiej na m.sport.pl
3-4 Pierwsze prowadzenie Polki w dzisiejszym meczu, a także pierwszy gem wygrany przez serwującą. Bartoli wyraźnie odczuwa długie wymiany i coraz częściej przytrafiają się jej błędy. Gem wygrany przez Radwańską do 15.
3-3 Radwańska rozpoczęła gema w swoim stylu - zadrwiła z rywalki posyłając celnego loba z woleja! Kluczem do kolejnego przełamania było wytrzymywanie długich wymian, głównie bekhendowych, po których Polka doczekała się dwóch piłek zepsutych przez przeciwniczkę. Polka ponownie wykorzystała już pierwszego break pointa - tym razem wzorowo skontrowała rywalkę, która przestawiła się z bekhendu na forhend odsłaniając tym samym cały kort!
3-2 Bartoli wykorzystuje swoje szanse po słabym i przewidywalnym drugim serwisie Polki. Na 9 tego typu okazji Francuzka zdobyła aż siedem punktów. Tym razem bezpośrednio wygrała dwie piłki returnem, a gem przy pierwszej okazji na przełamanie został zakończony niewymuszonym błędem Polki. Tenisistki grają już niespełna 30 minut i żadna z nich nie utrzymała własnego serwisu!
2-2 Radwańska staranniej zaczęła wykorzystywać geometrię kortu. Próbowała wymian bekhend na bekhend, wyraźnie unikając forhendu rywalki. Przy stanie 15:40 Bartoli bardziej sumiennie popracowała na nogach i zdołała zagrać dwa odwrotne, wygrywające forhendy. Francuzka straciła przez to więcej sił i w dwóch kolejnych piłkach przydarzył jej się błąd w wymianie i podwójny błąd serwisowy. Czwarty gem dla returnującej!
2-1 Polka po raz drugi nie zdołała wygrać własnego gema serwisowego. Bartoli raz z łatwością, po nieodpowiedzialnej decyzji Radwańskiej o pójściu do siatki, minęła ją po przekątnej. Gema zakończyła smeczem z okolicy linii końcowej kortu. Francuzka gra w pierwszych 17 minutach bardzo ofensywnie.
Ciekawostka: Na trybunach obecny jest Walter Bartoli - ojciec i trener Marion. Kto wie, czy w sytuacji kryzysowej tenisistka nie wyprosi go z kortu, podobnie jak na
ubiegłorocznym Wimbledonie.
1-1 Radwańska błyskawicznie odrabia straty. Nie bez pomocy rywalki, która popełniła dwa podwójne błędy serwisowe.
1-0 Emocjonujący, trwający aż 10 minut gem otwarcia! Bartoli od pierwszej piłki grała bardzo agresywnie, czego efektem było pięć okazji na przełamanie serwisu Radwańskiej. Przy dwóch z nich Polka popisała się kapitalnymi, firmowymi skrótami tuż za siatkę. Przy piątym, jak się okazało ostatnim break poincie, to Bartoli odwdzięczyła się skrótem, a następnie lobem. Radwańska nie zdołała się obronić i straciła swój serwis.
3:20
Tenisistki są już na korcie. Jako pierwsza serwowała będzie Polka.
3:05
Novak Djoković pokonał Davida Ferrera 6:2 7:6(1). Agnieszka Radwańska i Marion Bartoli za około 15 minut powinny rozpocząć rozgrzewkę przed meczem półfinałowym.
2:55
Mecz Radwańskiej z Bartoli rozpocznie się po zakończeniu spotkania pomiędzy Novakiem Djokoviciem i Davidem Ferrerem. Serb wygrał pierwszego seta 6:2, a o losach drugiego zadecyduje trwający tie-break.
2:52
W finale na Radwańską czeka już Maria Szarapowa (WTA 2). Rosjanka w swoim półfinale pokonała Dunkę Karolinę Woźniacką 4:6 6:2 6:4.
2:50
Stawką kolejnego meczu Agnieszki będzie czek na 352 tys. dol. oraz 700 punktów. Bez względu na jego rozstrzygnięcie Agnieszka w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA utrzyma najwyższą w karierze czwartą lokatę.
2:45
Przed meczem: Marion Bartoli (WTA 7) będzie przeciwniczką Agnieszki Radwańskiej (WTA 4) w półfinałowym meczu podczas prestiżowego turnieju w Miami. Francuzka ma odmienny styl, unikalny w porównaniu do innych czołowych zawodniczek na świecie. Uderzenia z obu stron są w jej wykonaniu oburęczne, a jej serwis nazywany był przez wielu "najbrzydszym w historii tenisa". Radwańskiej z Francuzką gra się wyjątkowo dobrze - w sześciu dotychczasowych spotkaniach Polka straciła ledwie jednego seta!
Marion Bartoli to tenisistka jedyna w swoim rodzaju.
Dlaczego?
Gość: Jasio
Oceniono 35 razy 33
Ludzie jacy wy jesteście zawistni - brawo Agnieszka, brawo i jeszcze raz brawo - jedyna zawodniczka która gra głowa a nie mięśniami. Żal Wam ze zarobi kolejny milion ? bo tylko tak to można tłumaczyć ... Kto gra w tenisa wie jakim kosztem zdobywa się kolejne kroki. A w jej przypadku to gra i wyrzeczenia od 5 roku życia i wilka inwestycja ze strony taty Agnieszki i Uli. Aż miło popatrzeć jak Isia goni te 180 siłaczki grające na siłę.