Tak Z Czuba relacjonowało mecz na żywo ?
Przebywający w Niemczech Robert Lewandowski trzymał kciuki za kolegów z byłego klubu. Powodów do radości jednak nie miał, bo mistrzowie Polski przegrali 0:2. Obie bramki padły w pierwszej połowie. Wynik otworzył Alan już w ósmej minucie spotkania.
- Szkoda pierwszej połowy. Chłopaki stracili dwa gole i widać było, że źle czują się w eksperymentalnym zestawieniu, jakie zaproponował trener Bakero. Część z nich kompletnie nie wiedziała, co ma robić na boisku - atakować, czy wracać się do obrony. Semir Stilić ani był no właśnie nie wiadomo. Pół-napastnikiem, pół-ofensywnym pomocnikiem? - pytał napastnik lidera Bundesligi.
- Roszady po przerwie poukładały grę, szkoda okazji, szczególnie tej w ostatnich sekundach Jakuba Wilka, ale również rzutów wolnych sprzed pola karnego. Niby należy się cieszyć, że Lech jest pierwszą po latach polską drużyną, która wygrała w pucharach mecz na wiosnę, ale pozostaje też niedosyt, bo ze wszystkich rywali, na jakich trafiały w tej fazie polskie kluby, Braga była naprawdę do ogrania - ocenił Lewandowski.
Dlaczego Lech odpadł z Bragą? 'Zawiedli doświadczeni, przekombinował Bakero'
Zobacz gole z meczu Braga - Lech >