Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas »
Pierwsze miejsce w tabeli niemieckiej ekstraklasy , porażka u siebie dopiero w ostatniej w tym roku kolejce i 10. punktów przewagi nad drugim w tabeli Mainz to nawet dla samych zawodników i trenerów spora niespodzianka. Klub, który dał się pokonać w tym sezonie tylko Bayerowi Leverkusem i Eintrachtowi Frakfurt wydaje się pewnie zmierzać po siódme mistrzostwo Niemiec (nie licząc tytułów wywalczonych w RFN). - W klubie mistrzostwo to wciąż temat tabu - zdradza w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" polski napastnik Borussii Robert Lewandowski. - Mamy wygrać i nie zaprzątać sobie tym głowy. Jesień mieliśmy dobrą, wystartowaliśmy jak torpeda. W rundzie rewanżowej trzeba potwierdzić, że możemy udźwignąć presję. Najważniejszy będzie początek, po kilku pierwszych meczach będziemy wiedzieli, czy nadal z naszą formą jest wszystko w porządku - mówi jeden z trzech Polaków w ekipie z Dortmundu.
Dla najlepszego piłkarza polskiej ekstraklasy w ubiegłym roku, tytuł mistrza Niemiec byłby wielkim sukcesem. Pozyskany w 2008 roku ze Znicza
Pruszków warszawianin zdobył w pierwszym swoim sezonie w ekstraklasie Puchar Polski, a rok później mistrzostwo Polski. W Kolejorzu wyrósł od zera do bohatera. W Borussii bohaterem jest raczej cichym i rzadko. Do tej pory Polak dwa razy wystąpił w podstawowym składzie, zastępując Argentyńczyka Lucasa Barriosa.
- Na razie Barrios strzela gole i trudno jest przebić się do składu - mówi gazecie Lewandowski. - Denerwuje mnie rola rezerwowego - to oczywiste. Wiecznie jednak nie będę oglądał tych meczów zza linii - zapowiada reprezentant Polski, który dla Borussii strzelił do tej pory sześć goli (pięć w lidze, jeden w Pucharze Niemiec).
- W Borussii gram inaczej niż w Lechu. Nigdy nie byłem ofiarą na boisku, ale w Niemczech musiałem nauczyć się jeszcze mocniej walczyć z obrońcami - dodaje "Lewy".
Kolejne trenigi Borussii zaczną się tuż po Nowym Roku. Pierwsze spotkanie - w ramach 18. kolejki - rozegra 15 stycznia na wyjeździe. Rywalem będzie Bayer Leverksuen, które w rundzie jesiennej pokonało lidera rozgrywek 2:0.
Piszczek wśród najlepszych transferów Bundesligi wg.
Goal.com >