W piątek jego szanse na występ w pierwszej jedenastce wzrosły, bo poważniejszy okazał się uraz
kręgosłupa Jakuba Błaszczykowskiego (prawdopodobnie będzie pauzował dwa tygodnie). Trener Juergen Klopp wolał jednak wystawić na skrzydle świetnie zapowiadającego się nastolatka
Mario Goetze. Wsparciem dla kluczowego napastnika Borussii Lucasa Barriosa był - zgodnie z oczekiwaniami - Japończyk Shinji Kagawa.
Lewandowski wszedł na boisko pół godziny przed końcem, ale nie odmienił gry zespołu. Kilka razy skutecznie powalczył o piłkę, raz dobrze podał do Barriosa. Szału na trybunach nie wzbudził.
Derby Westfalii były dla Borussii fatalne. Gospodarze mieli ogromne problemy, by przełamać dobrze funkcjonującą defensywę rywali, którzy szybko objęli prowadzenie. Bayerem nieźle kierował Michael Ballack, wracający na murawę po trzech miesiącach leczenia się. - Mam zaległości fizyczne, jeszcze nie jestem w stanie grać na sto procent możliwości - mówił przed meczem. Nie było tego widać.