Specjalny serwis Lecha Poznań na Sport.pl ?
Robert Lewandowski: 4 lipca. Teraz jadę na tygodniowy urlop, ale jeszcze nie wiem dokąd.
- Skończyło się jednak dobrze i optymalnie dla mnie. Wierzyłem, że się uda, aczkolwiek dopóki nie przeszedłem do Borussii, nie myślałem o niej za dużo. Byłem zawodnikiem Lecha.
- Od samego początku rozmów o transferze.
- Jeździłem tam, rozmawiałem z nimi, bo ja zawsze wolę wszystko sam sprawdzić. Nie zamierzałem jednak przechodzić do tych klubów. Wybrałem od początku Borussię i czekałem, aż w końcu ten transfer wyjdzie, a wiedziałem, że wyjdzie. Inne kluby mnie nie interesowały.
- Nie, chociaż fakt, że jest tam Kuba, Łukasz Piszczek, a niebawem może Ludovic Obraniak powoduje, że będzie mi łatwiej.
- Cóż, trzeba walczyć o swoje. To już jednak teraz nie ma znaczenia.
- Tak, tam 20-30 tysięcy to jest za jedną bramką. Z Borussią Dortmund jest tak jak z Lechem - on też był najlepszym wyborem w czasie, gdy go podejmowałem. Myślę, że z Borussią będzie tak samo.
- Wolę spróbować niż żałować, że tego nie zrobiłem.
- Lech zagra w pucharach, ale to tylko kilka spotkań. Ja myślę raczej o meczach ligowych, o treningach. Chcę iść do przodu, chcę się rozwijać. Nie ma ludzi niezastąpionych. Odejdę ja, przyjdą inni.
- Na pewno mistrzostwo Polski, które udało się zdobyć na koniec mojego pobytu, ale cały czas siedzi mi w głowie ten mecz z Austrią Wiedeń. Pełen stadion, dogrywka, gol w ostatniej minucie. Tego nigdy nie zapomnę.
- Tak.
- Raczej nie. Ja już teraz rzadko bywam w domu. Z tego powodu nie ma większego znaczenia, czy gram 300 km od niego, czy 1300.
- Tak, ale w jakiejś fazie grupowej. Wtedy, gdy mogą wyjść i grać dalej obydwie drużyny.
Peszko chce do Aten i czeka na pisemną ofertę ?