Niemiecka prasa: Polscy doradcy Lewandowskiego szargają jego wizerunek

Nie ustają spekulacje wokół klubowej przyszłości Roberta Lewandowskiego. Niemieckie gazety piszą doradcy Polaka doprowadzają zarząd Borussii Dortmund do białej gorączki i rujnują przy tym wizerunek piłkarza.

Wydanie online gazety "Die Welt" w artykule zatytułowanym "Lewandowski w otoczeniu inkasentów" porównuje dwóch doradców polskiego napastnika do legendarnych już bohaterów kreskówki "Bolka i Lolka" z okresu peerelowskiej Polski. "Zabawne rysunkowe postaci były odpowiedzią socjalizmu na Maxa i Moritza, bohaterów ilustrowanych historyjek Wilhelma Buscha" - pisze "Die Welt". Rolę psotników z polskiej kreskówki przypominają dzisiaj, zdaniem gazety, dwaj obecni doradcy Roberta Lewandowskiego, tyle że ich psoty nie są tak zabawne jak Lolka i Bolka i wyrządziły już mnóstwo szkód. "W pierwszym rzędzie szkodzą oni Borussii Dortmund, która rozważa możliwość zakazania im wstępu na teren klubu. Po drugie, szkodzą Lewandowskiemu, który ma opinię bezdusznego pazery, a po trzecie, szkodzą piłce nożnej, która i tak ma już nadszarpniętą opinię".

Niekończące się pytania

Pytanie, kiedy i czy w ogóle drugi najlepszy napastnik Bundesligi przejdzie do Monachium, pozostaje bez odpowiedzi. "I właśnie dlatego temat ten tak bardzo irytuje" - pisze "Die Welt". "Czy potwierdzono ofertę, według której Lewandowski za sumę co najmniej 25 mln euro opuści Dortmund? Jeśli tak, czy ma ona formę pisemną? Co się stanie, jeśli Dortmund nie zechce jej dotrzymać? Czy Dortmund pozwoli piłkarzowi odejść, jeżeli jego plany nie będą dotyczyć wcale Bayernu"? - dopytuje "Die Welt".

W walce o zysk

Portal informuje jednocześnie, że trener Borussii Jürgen Klopp zapowiedział, że zrobi wszystko, co leży w jego mocy, by położyć kres cyrkowi wokół polskiego zawodnika. Tymczasem nie zdołał zapobiec na trzy dni przed finałem Ligi Mistrzów ukazaniu się informacji w prasie, że Lewandowski "chce tylko do Bayernu", ani temu, że na party w Londynie byli obaj polscy doradcy piłkarza.

"Wyraźnym znakiem byłoby już, gdyby klub nalegał na dotrzymanie umowy. Lewandowski, który stale podkreśla, patrząc swoim wiernym spojrzeniem spaniela, że dobrze czuje się w Dortmundzie, na pewno nie rzuciłby się z rozpaczy do rzeki Ruhry, gdyby miał pozostać w BVB jeszcze jeden sezon, zarabiając tylko 2 mln euro rocznie" - pisze "Die Welt". Jednocześnie portal konstatuje, że w ten sposób nie tylko Borussia straciłaby kwotę transferu, ale suta prowizja przeszłaby koło nosa doradcom Lewandowskiego. "Już nawet to byłoby tego warte" - stwierdza gazeta i podejrzewa, że doradcy na pewno udzielą jeszcze wielu wywiadów polskiej telewizji, w których dadzą do zrozumienia, że dalsza współpraca polskiego piłkarza z Borussią Dortmund nie jest już więcej możliwa.

"Oni nawet nie starają się za bardzo tuszować, że dla nich liczy się wyłącznie prowizja. I z tego powodu cierpi nie tylko branża doradcza, która w ostatnim czasie dzięki pojawieniu się nowych poważnych agencji usiłuje poprawić swój wizerunek. Jaka płynie z tego nauka? Niektórzy doradcy sami potrzebowaliby doradztwa moralnego".

Sprytniejsi od innych

"Die Welt" zastanawia się, czy Bayern zdaje sobie sprawę z tego, kto mógłby zawitać w ich progach. Doradcy Roberta Lewandowskiego już z niejednego pieca chleb jedli. "Dowodzi tego klauzula, że mogą w każdej chwili bez względu na przepisy DFL (Niemiecka Liga Piłkarska) podjąć rozmowy z innymi klubami oraz że polski piłkarz otrzyma od Borussii odszkodowanie za każdą odrzuconą ofertę transferu. I to w wysokości 10 proc. sumy ewentualnego transferu. Biedny FC Bayern...".

"Co stanie się jednak, jeśli nowy trener Bayernu Guardiola nie pozwoli Lewandowskiemu grać?" - spekuluje gazeta i domniema, że na pewno "jeden z polskich doradców piłkarza powie, że nie tak sobie to wyobrażał, a drugi zdradzi zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi, że był właśnie na rozmowach w Londynie i że FC Chelsea przejawia zainteresowanie polskim zawodnikiem".

"Focus Online" pisze natomiast w artykule "Trener BVB Klopp obiecuje Dortmundowi nowe gwiazdy", że według dortmundzkiego coacha odejście Lewandowskiego z Borussii nie zostało jeszcze przypieczętowane.(...) "Focus" powołuje się również na opinię tygodnika "Sportbild", który spekuluje, że dortmundzki klub jest zainteresowany dwoma zawodnikami Bayernu: Mario Mandzukiciem oraz Xherdanem Shaqiri. Jeden z nich miałby być zamieniony na polskiego napastnika, naturalnie przy odpowiedniej dla niego kwocie transferu (...)

Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle

 
embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.