Kowalczyk do startu w rosji podeszła na luzie, a i tak nie dała szans rywalkom. Wygrała przed Walentyną Nowikową i Jeleną Turyszewą. - Zawody nie były mocno obsadzone. Ba! Wręcz słabo. Ale konkurencje? Tylu zakrętasów, skoczni i wywijasów nie pamiętałam - mówiła po zawodach Kowalczyk.
Teraz polska mistrzyni olimpijska udała się do sanatorium na Kamczatce. W Rosji Kowalczyk pozostanie aż do 28 kwietnia.
Czytaj więcej o rosyjskiej wyprawie Justyny Kowalczyk ?