Vancouver 2010. Tajner o Justynie Kowalczyk: Nie mów hop...

Po ostatniej demonstracji siły Justyny Kowalczyk na forach internetowych można wyczytać, że kibice są pewni w życiu dwóch rzeczy. Podatków i medalu Kowalczyk na Igrzyskach. - Nie mów hop zanim nie przeskoczysz - studzi nastroje Apoloniusz Tajner w rozmowie z reporterem TOK FM.

Drugie miejsce w biegu na 10. km i zwycięstwo w sprincie, to wyniki ostatniej przedolimpijskiej próby Justyny Kowalczyk. Polka w kanadyjskim Canmore udowodniła, że jest główną faworytką do medali na igrzyskach. I choć w Whistler nie ma tylu podbiegów co w Canmore, to i tak Polka powinna sobie poradzić. - Jeśli Justyna będzie tylko zdrowa, to forma na pewno przez tydzień nigdzie nie ucieknie - mówi prezes PZN.

Jednak trzeba pamiętać, że to tylko sport i wszystko może się zdążyć. - Trzeba uważać na różne wypadki losowe jak np. wywrotka na zakręcie itp. - przestrzega Tajner

Specjalny serwis o Igrzyskach w Vancouver 2010 ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.