Drugie miejsce w biegu na 10. km i zwycięstwo w sprincie, to wyniki ostatniej przedolimpijskiej próby Justyny Kowalczyk. Polka w kanadyjskim Canmore udowodniła, że jest główną faworytką do medali na igrzyskach. I choć w Whistler nie ma tylu podbiegów co w Canmore, to i tak Polka powinna sobie poradzić. - Jeśli Justyna będzie tylko zdrowa, to forma na pewno przez tydzień nigdzie nie ucieknie - mówi prezes PZN.
Jednak trzeba pamiętać, że to tylko sport i wszystko może się zdążyć. - Trzeba uważać na różne wypadki losowe jak np. wywrotka na zakręcie itp. - przestrzega Tajner
Specjalny serwis o Igrzyskach w Vancouver 2010 ?