Tour de Ski. Łuszczek: z dawnej Justyny Kowalczyk została tylko ambicja

- Z dawnej Justyny została tylko ambicja. Niby teraz jest Oberstdorf i dwa biegi ?klasykiem?, ale jak się nie ma formy, to styl nie robi wielkiej różnicy. I to po Kowalczyk widać - mówi Józef Łuszczek. Mistrz świata z 1978 roku nie przewiduje dobrych wyników dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w czwartym i piątym etapie Tour de Ski. We wtorek w Oberstdorfie sprint stylem klasycznym. O godz. 12 eliminacje, od 14.30 faza finałowa. Relacja na żywo w Sport.pl

Od 1 do 3 stycznia w Lenzerheide Kowalczyk zajęła kolejno: 59. miejsce w sprincie stylem dowolnym, 19. pozycję w biegu na 15 km "klasykiem" ze startu wspólnego i 21. lokatę w pościgowych 5 km "łyżwą". W klasyfikacji generalnej Tour de Ski po trzech z ośmiu etapów czterokrotna zwyciężczyni cyklu zajmuje dopiero 21. miejsce, tracąc do prowadzącej Ingvild Flugstad Oestberg ponad pięć minut (5:07,5).

Przed startem imprezy byliśmy przekonani, że w Oberstdorfie Kowalczyk będzie miała do odrabiania znacznie mniejsze straty. Ona sama nie sądziła, że aż tak bardzo zmęczy się na szwajcarskich trasach. Po ostatnich startach Kowalczyk szczerze mówiła przed kamerą TVP, że jest daleka od swej formy, że odczuwa duże zmęczenie po widocznie zbyt mocno przepracowanym okresie przygotowawczym do sezonu. Dwukrotna mistrzyni globu i dwukrotna mistrzyni olimpijska zdradziła nawet, że w trakcie drugiego etapu (15 km) rozważała zejście z trasy równoznaczne z wycofaniem się z Tour de Ski.

- Poszła w tym biegu ostro i, niestety, strasznie za to zapłaciła. Pierwsze 5-6 km biegła elegancko. Startowała z ostatnich rzędów, a szybko przesunęła się do czołówki i wydawało się, że dobiegnie do mety w pierwszej "dziesiątce". Ale po raz kolejny w tym sezonie nagle zupełnie uciekły jej siły - mówi Łuszczek. Były mistrz pociesza siebie i kibiców Kowalczyk, że w Oberstdorfie do pokonania będzie krótszy dystans. - Na 10 km już tej zimy bywała w Top 10, myślę, że wystarczy jej sił, żeby może nawet do siódmego kilometra trzymać się z Norweżkami, Finkami i Szwedkami. Później zamiast walki o zwycięstwo będzie walka o utrzymanie dobrej pozycji. Niestety, z dawnej Justyny została tylko ambicja, a jak formy brakuje, to nawet nie ma co myśleć o wygrywaniu - dodaje były biegacz.

Łuszczek przypomina, że Kowalczyk zawsze lubiła startować w Oberstdorfie, ponieważ tamtejsze trasy są trudne. I uważa, że teraz może to zadziałać na niekorzyść Polki. - Naprawdę trzeba się będzie cieszyć z miejsca w "10". Nie będzie o nie łatwo - mówi.

Jeszcze przed startem TdS Kowalczyk mówiła, że najwięcej obiecuje sobie po sprincie w Oberstdorfie. Czy wobec gorszej dyspozycji wytrzymałościowej Polki możemy liczyć, że inny rodzaj wysiłku (kilka startów na krótkim odcinku w ciągu kilkudziesięciu minut) pozwoli jej wypaść lepiej niż na dystansach?

- Może mając trochę odpoczynku między startami Justyna będzie potrafiła odpocząć, zebrać siły. Ale szczerze mówiąc jak słyszę, że Therese Johaug ma nie wejść do "30" i stracić sporo sekund do Oestberg, to bardziej się boję, że to Justyna, a nie Johaug nie awansuje do ćwierćfinałów - mówi Łuszczek. - Niby w Oberstdorfie, gdzie będą tylko biegi "klasykiem" Kowalczyk powinna wypaść najlepiej w całym Tour de Ski, ale jak się nie ma formy, to styl nie robi wielkiej różnicy. I to po Justynie teraz widać, przecież na 5 km "łyżwą" nie pobiegła gorzej niż na 15 km "klasykiem" - dodaje.

- Płakać się chce, tak nędzna jest nasza zima. W skokach leżymy, w biegach nie działo się nic ciekawego aż do niedzielnego popisu Oestberg. Dobrze, że się dziewczyna pokazała. Czułem, że nie odpuści Johaug, bo już na 15 km niedużo do niej straciła. Ale nie myślałem, że zaatakuje i odbierze faworytce prowadzenie w Tour de Ski. A jeśli teraz wygra sprint, to z 14 sekund przewagi zrobi może nawet ponad minutę. Czyli może być ciekawie do końca - analizuje Łuszczek. - Nam zostaje czekać na lepsze czasy. Trudno się to ogląda, ale wierzę, że Kowalczyk jeszcze wróci. To się nie stanie szybko, ale zaczekam, bo rozumiem sport i wiem, że nie zawsze się wygrywa. Cały czas jestem z Justyną - kończy były mistrz.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Zobacz wideo

Jak sportowcy spędzili Sylwestra? Odlotowo!

źródło: Okazje.info

Czy Justyna Kowalczyk wróci jeszcze do wyśmienitej formy?
Więcej o:
Copyright © Agora SA