P¦. W Lahti. Krasicki: Kowalczyk się odrodzi

Justyna Kowalczyk zajęła ósme miejsce w biegu ł±czonym Pucharu ¦wiata w Lahti. Na dystansie 15 km Polka zaliczyła dwa upadki. Wygrała Therese Johaug przed Marit Bjoergen, która odebrała Polce żółt± koszulkę liderki P¦. - Może być tak, że dwutygodniow± przerwę w startach lepiej wykorzystały Norweżki - analizuje profesor Szymon Krasicki. - Justyna jest niebywale ambitna, wierzę, że odrodzi się już w niedzielę - dodaje były trener kadry. Po sobotnim starcie Kowalczyk traci do Bjoergen 38 punktów. Zapraszamy na relację na żywo z niedzielnego biegu od godziny 14.

Redaktor to dopiero jest kibic! Poznaj nas na profilu Facebook/Sportpl ?

Łukasz Jachimiak: - Po pierwszych kilometrach sobotniego biegu w Lahti zanosiło się na to, że Justyna Kowalczyk znów będzie lepsza od Marit Bjoergen. Polka uciekała razem z Theres± Johaug, a my już liczyli¶my, ile będzie wynosiła jej przewaga nad Bjoergen w klasyfikacji generalnej Pucharu ¦wiata. Pan też dodawał punkty?

Szymon Kraciski: - Przyznam się, że tak. W pierwszej czę¶ci klasyka Justyna biegła wspaniale. My¶lałem, że Bjoergen w technice łyżwowej może troszeczkę zbliżyć się do niej i do Johaug, ale byłem przekonany, że obie będ± miały na tyle bezpieczn± przewagę, że między sob± powalcz± o zwycięstwo. My¶lałem, że będzie wspaniale nawet je¶li wygra Johaug, bo Justyna zajmie drugie miejsce i znowu ile¶ punktów nad Bjoergen nadrobi. Niestety, wszystko potoczyło się inaczej.

Dlaczego? Przez dwa pechowe upadki Justyny?

- Na pewno one wybiły j± z rytmu i zdenerwowały. Kto wie, może łokieć, w który Polka się zraniła sprawił, że póĽniej biegła słabiej. A może po którym¶ upadku odezwało się kolano, które zaraz po zakończeniu sezonu będzie operowane. Niepokoj±ce jest to, że klasykiem, mimo dwóch upadków, Justyna biegła zdecydowanie lepiej niż łyżw±. PóĽniej wyraĽnie opadła z sił. A wła¶nie w stylu dowolnym kolana s± dużo bardziej obci±żane.

Ze smarowaniem nart wszystko było w porz±dku? Na zjazdach Kowalczyk nie była zbyt szybka.

- To prawda, na jednym z pierwszych zjazdów była taka sytuacja, że Bjoergen jad±c torem obok Justyny była ze trzy metry za nasz± zawodniczka, a nagle znalazła się trzy-cztery metry przed Polk±, mimo że zjazd był łagodny. Ale według mnie serwismeni Justyny wybrali dobry sposób przygotowania nart. Nałożyli więcej warstw smaru, przez co ten smar hamował narty na zjazdach, za to trzymał je, kiedy Kowalczyk biegła pod górę. A tam narty Bjoergen się ¶lizgały. Co¶ za co¶. PóĽniej, w technice łyżwowej, smarowanie nie odgrywało już tak ważnej roli. I tu było widać, że Justyna opada z sił, bo przecież wybiegła ze stadionu na drugim miejscu, a trzy Norweżki z Bjoergen szybko j± dogoniły i biegły w tempie, którego Kowalczyk nie była w stanie wytrzymać.

Norweżki, które zajęły cztery pierwsze miejsca, do Lahti przyjechały prosto z włoskich Alp. My¶li pan, że na zgrupowaniu w Seiser Alm wypracowały ¶wietn± formę na końcówkę sezonu?

- Może być tak, że dwutygodniow± przerwę w Pucharze ¦wiata wykorzystały lepiej niż Justyna. One spędziły 10 dni na treningach na wysoko¶ci dwóch kilometrów, a takie zgrupowanie dobrze robi. W przeszło¶ci dłuższe przerwy Justyna wykorzystywała podobnie, w tym roku zdecydowała się na inn± koncepcję i po sukcesie w Szklarskiej Porębie postanowiła pobyć trochę w domu. Niestety, w Polsce za bardzo nie mamy gdzie trenować. Być może to zaważyło na dzisiejszych wynikach. Ale po jutrzejszym sprincie będziemy wiedzieli więcej, bo po jednym biegu trudno wyrokować.

W niedzielę sprint w Lahti, w ¶rodę w norweskim Drammen. W tych startach Justynie chyba ciężko będzie odrabiać straty do Bjoergen?

- Ciężko, ale nikt nie powiedział, że Puchar ¦wiata to lekka sprawa (¶miech). Mówi±c poważnie, jestem umiarkowanym optymist±. Wierzę, że Justyna szybko się odrodzi i już w niedzielę będzie biegać bardzo dobrze, o ile nic się jej nie stało.

A nie obawia się pan, że po zwycięstwie w Szklarskiej Porębie Kowalczyk poczuła się już spełniona? Mówiła, że ta wygrana cieszy j± bardziej niż olimpijskie złoto z Vancouver.

- To mogło być pewne rozładowanie wielkiego napięcia i wielkiego szczę¶cia, jakie j± spotkało. Ale znam Justynę i wiem, że jest niebywale ambitna. Ona do każdego startu podchodzi maksymalnie zmobilizowana i chce wygrywać. Jestem przekonany, że nie odpuszcza, że wcale nie my¶li, że swoje już zrobiła i resztę startów może potraktować ulgowo. Nie, to nie jest Justyna. Ona na pewno ci±gle chce być najlepsza.

Najlepsza chce być też Johaug, która wygrała drugi bieg ł±czony z rzędu. Za rok wł±czy się do walki o Puchar ¦wiata czy jednak nie zagrozi Kowalczyk i Bjoergen, bo nie jest tak wszechstronna jak one i nie liczy się w sprintach?

- To jest wielkiej klasy zawodniczka, ale nie takiej jak Kowalczyk i Bjoergen, bo rzeczywi¶cie odstaje od nich w sprintach, a tych jest w Pucharze ¦wiata dosyć dużo. Oczywi¶cie Johaug może trenować, poprawiać swoje umiejętno¶ci sprinterskie, ale nie wiem czy już w przyszłym sezonie będzie się w tej konkurencji liczyć. S±dzę, że raczej nie. Za to pewnie będzie coraz mocniejsza w biegach długich. W tym małym organizmie jest naprawdę wielkie serce.

Tłumy kibiców na Polanie Jakuszyckiej. Żeby obejrzeć kliknij zdjęcie 

Więcej o:
Copyright © Agora SA