Van Gundy: Zatrzymanie Gortata dało naszej drużynie więcej pewności siebie

Trener Stan Van Gundy po raz kolejny przyznał, że wyrównanie oferty Dallas Mavericks i zatrzymanie w zespole Marcina Gortata było jedną z najważniejszych decyzji poprzedniego lata. Zespół z Florydy już w piątek może poznać rywala w półfinale Konferencji Wschodniej.

Sport.pl na Facebooku! Sprawdź nas ?

- To był dobry ruch zwłaszcza biorąc pod uwagę pewność siebie naszych zawodników. Wiedząc, że jako zmiennika Dwighta Howarda mają prawdziwego centra, a nie silnego skrzydłowego grającego jako środkowy, naprawdę dało im więcej pewności, którą utrzymują, gdy nasz najlepszy zawodnik jest na ławce - powiedział Stan Van Gundy, trener Magic.

Gortat mówi, że skorzystał na większej liczbie minut. Polak w meczach z Bobcats grał średnio po 21,5 minuty, o zaledwie pięć krócej niż Howard - rzucał po 3,8 punktu i miał po 5,3 zbiórki. W ważnych momentach nie zawodził - w końcówce meczu numer trzy to jego celne rzuty wolne przesądziły o zwycięstwie Magic. - To pokazało mi, że muszę być gotowy w każdej chwili. Nigdy nie wiem, kiedy zespół będzie mnie potrzebował. Czasem będą to dwie minuty, innym razem czterdzieści - zawsze muszę być gotowy. I uwierz mi, będę - powiedział po czwartkowym treningu Gortat.

Magic czekają na rywala

Magic wciąż nie wiedzą z kim zagrają w półfinale Konferencji Wschodniej. W rywalizacji Hawks z Bucks niżej rozstawieni koszykarze z Milwaukee prowadzą 3:2. Mecz numer sześć, być może decydujący, w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu.

Marcin Gortat mówi, że widział cztery z pięciu meczów Bucks-Hawks. - Milwaukee to bardzo groźny zespół, z kolej, kompletnie nie rozumiem co się dzieje z obroną Atlanty. Tylko tyle mogę powiedzieć - stwierdził o ewentualnych rywalach w kolejnej rundzie Gortat.

Jeśli w piątek zwyciężą Bucks, wtedy pierwszy mecz drugiej rundy play-off odbyłby się już w niedzielę. Jeśli dojdzie do siódmego spotkania, Magic i ich ewentualny rywal półfinał konferencji zaczną najwcześniej we wtorek.

Trener Stan Van Gundy jeszcze przed play-off narzekał na rozwlekły terminarz play-off. Zdaniem szkoleniowca Magic wszystko dałoby się rozegrać w trzy, cztery tygodnie, a nie tak jak teraz w ponad dwa miesiące. Jego koszykarze ostatni mecz zagrali w ostatni poniedziałek. Jeśli w serii Bucks-Hawks dojdzie do siedmiu spotkań, Magic zagrają po siedmiu dniach przerwy.

Na razie koszykarze Magic przygotowują się na szybsze rozpoczęcie drugiej rundy i starcie z Bucks. - To nie jest trudne, bo jeśli seria zakończy się po sześciu meczach, rywal może być tylko jeden. Gorzej, jeśli wygrają Hawks. Wtedy dopiero od niedzieli będziemy mogli się przygotować pod kątem konkretnego przeciwnika.

Mecz numer sześć rywalizacji Hawks - Bucks w nocy z piątku na sobotę o godz. 1 polskiego czasu. Canal+ Sport od 3.30 pokaże mecz Oklahoma City Thunder - Los Angeles Lakers.

Kluczowym Magikiem jest Marcin Gortat ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.