Tenis. Idzie nowe u Radwańskich

Agnieszkę do Wimbledonu przygotowuje Tomasz Wiktorowski, a Urszula ćwiczyła pod okiem Ryszarda Majora. O zmianie trenera na stałe nie ma mowy, ale o nowej polityce rodziny z Krakowa już tak.

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

Siostry często rozdzielały się i jeździły na turnieje w odległe od siebie krańce świata, ale zawsze z którąś był ojciec. Podczas wyjazdów czasami dochodziło do rodzinnych utarczek. Najgłośniejsze konflikty wybuchały podczas Wielkich Szlemów. Po porażce Agnieszki w pierwszej rundzie Australian Open 2009 tata trener nie przyszedł na mecz córek w deblu. Pół roku później ich przegraną w US Open nie tylko oglądał z trybun, ale też głośno komentował i zachęcał do zakupów butów. W maju ubiegłego roku wyliczał błędy Agnieszce w czasie meczu French Open z Jarosławą Szwedową, a ta odparowała kilkoma przekleństwami. Kłótni było więcej, ale - jak to w rodzinie - po kilku dniach zawsze wszystko wracało do normy.

Do małego przełomu doszło po porażce starszej z sióstr z Marią Szarapową w czwartej rundzie tegorocznego French Open. Ojciec stwierdził, że córce potrzebny psycholog bądź "oddział zamknięty". Agnieszka pytana o możliwość zmiany trenera po raz pierwszy kategorycznie nie zaprzeczyła. - Będziemy coś mieszać - rzuciła tajemniczo.

Z pomocy zaprzyjaźnionych trenerów korzystali już wcześniej, ale tym razem po raz pierwszy ojciec został w Polsce, podczas gdy obie córki grały w turnieju. - Po prostu potrzebny był im odpoczynek. Chcieli nabrać oddechu, spróbować czegoś nowego, otworzyć się na inne rozwiązania - ocenia Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, obecnie komentatorka Eurosportu.

Urszula z Ryszardem Majorem, przyjacielem rodziny i krakowskim trenerem, była najpierw w Birmingham, skąd udała się na eliminacje Wimbledonu (w singlu nie wygrała na Wyspach ani razu). - Już kilkakrotnie towarzyszyłem siostrom podczas wyjazdów, więc dla mnie to żadna nowość. Czy moja współpraca z Radwańskimi będzie długotrwała? Na razie umówiliśmy się tylko na turnieje w Anglii, a co będzie potem, to przyszłość pokaże - mówi Major.

Agnieszka poleciała do młodszej siostry z Eastbourne. W czwartek przegrała z ósmą na świecie Czeszką Petrą Kvitovą 6:1, 2:6, 6:7, a na trybunach jej porażkę przeżywał trener Wiktorowski. Kapitan reprezentacji Polski na Puchar Federacji już wcześniej jeździł z Radwańskimi na turnieje. Przed dwoma miesiącami z Urszulą był w marokańskim Fez i portugalskim Estoril. - Tomek nam pomaga. Jest głównie sparingpartnerem, ale również trenerem, bo daje wskazówki i mówi mądre rzeczy. Głównym szkoleniowcem ciągle jest oczywiście tata - powiedziała nam wtedy młodsza z sióstr Radwańskich.

Sakowicz-Kostecka: - Nie sądzę, by w perspektywie mogło dojść do radykalnych zmian. W każdej rodzinie małe kłótnie są normalne.

Trener Radwański nie chciał komentować nowej polityki. W piątek wyleciał do Anglii.

Piękne tenisistki w pięknych kreacjach

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.