W półfinale w Tokio Wozniacki wygrała 4:6, 7:5, 6:4 po niemal trzygodzinnej walce. Polka zrewanżowała się cztery dni później w III rundzie w Wuhan (6:4, 6:2). Rywalizacja Radwańskiej z Wozniacki trwa od 2007 roku. Grały ze sobą 15 razy, Dunka prowadzi 9-6.
W czwartek zaczęło się od szybkiego gema dla przeciwniczki, a następnie przełamań w obie strony. Gdy już wydawało się, że obejrzymy długie, zacięte spotkanie, Wozniacki nagle stanęła. Agresywny, odważny tenis Polki zaczął jej się coraz bardziej opłacać. Pierwszego seta wygrała 6:3.
Druga odsłona meczu była już prawdziwym koncertem zawodniczki z Krakowa. Wygrała szybko, tracąc tylko jednego gema - przy własnym podaniu. Zmarnowała parę piłek meczowych, dała się dojść i o zwycięstwie w, jak się okazało, ostatnim gemie decydowała gra na przewagi, ale w końcu przeważyła szalę na swoją korzyść.
Organizatorzy wręczyli jej nawet po spotkaniu specjalny upominek.
Radwańska od wtorku jest pewna udziału w kończącym sezon turnieju WTA Finals w Singapurze (23-30 października). Zagra tam osiem najlepszych tenisistek sezonu, a do podziału będzie siedem milionów dolarów, w tym ponad dwa dla zwyciężczyni. Przed rokiem była nią Polka, choć zakwalifikowała się w ostatniej chwili na niewielkim turnieju w Tianjin, a w Singapurze zaczęła od dwóch porażek.
Najpiękniejsze cheerleaderki ligi NFL pozują do kalendarza [DUŻE ZDJĘCIA]